Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego bydgoskie autobusy poprowadzą kierowcy z Indii? Przewoźnik wyjaśnia

Jarosław Więcławski
Jarosław Więcławski
Informacja o możliwości zatrudnienia w Bydgoszczy kierowców z Indii wywołała duże poruszenie.
Informacja o możliwości zatrudnienia w Bydgoszczy kierowców z Indii wywołała duże poruszenie. Dariusz Bloch
Artykuł dotyczący możliwości zatrudnienia w bydgoskiej komunikacji miejskiej kierowców z Indii wywołał duże poruszenie wśród mieszkańców. Firma Mobilis wyjaśnia, na jakich zasadach zostaną zatrudnieni.

Zobacz wideo z drona: Przebudowa torowiska i skrzyżowania w rejonie ul. Perłowej i Toruńskiej

od 16 lat

Od 1 stycznia 2023 roku 11 linii autobusowych w Bydgoszczy będzie obsługiwanych przez nowego przewoźnika. Firmę Irex Trans zastąpi Mobilis. Na dwa miesiące przed pojawieniem się w Bydgoszczy, spółka zakontraktowała 90 kierowców, a potrzebuje ich 130. Finalizowane są rozmowy dotyczące zatrudnienia 20-40 obcokrajowców, a gdyby wciąż występował problem niedoboru, Mobilis ma możliwość pozyskania około 20-40 pracowników z innych oddziałów.

– Już współczuję pasażerom tych autobusów, jak będą jeździć tak jak w swoim kraju – pisze w mediach społecznościowych pani Urszula. – Jeżeli zdawali w Indiach prawko, to może być ciekawie – dodaje pan Marcin. – Fajnie, bo oni jeżdżą tam, gdzie aktualnie jest miejsce. Będzie szybciej, a że pod prąd, coś za coś. Już widzę jak jeżdżą na rondzie – uważa inny czytelnik.

– Jechałam już raz z takim kierowcą taksówki w Poznaniu. Dwa razy wracaliśmy w to miejsce, z którego nas zabrano. Za trzecim razem wnuczka była nawigatorem i pokazywała jak ma jechać, żeby dotrzeć do celu. Pan nie znał ani polskiego, ani angielskiego, ani niemieckiego – relacjonuje pani Bogusia.

To tylko promil komentarzy, jakie pojawiły się po informacji, że wśród kierowców, którzy od 1 stycznia 2023 roku będą prowadzić autobusy komunikacji miejskiej obsługiwane przez firmę Mobilis, mogą pojawić się pracownicy z innych krajów, w tym Indii. Część nie nadaje się do cytowania z uwagi na obraźliwy, a czasem wręcz ksenofobiczny charakter.

Niektóre wpisy wynikają z niezrozumienia, jak te, które, niesłusznie, łączą zatrudnienie z MZK Bydgoszcz. Wśród krytycznych głosów są też takie od osób, które uważają, że kierowcy są tu ściągani, ponieważ to szansa, aby mniej im płacić. – Zgodnie z polskim prawem, nie jest możliwe różnicowanie poborów z uwagi na narodowość – w przypadku sięgnięcia po pracowników z zagranicy, będą oni wynagradzani identycznie do pozostałych – wyjaśnia „Expressowi Bydgoskiemu” firma Mobilis.

Bez nadgodzin kierowcy mogą liczyć na miesięczne zarobki do 5150 zł brutto, ale jak uważa spółka, porównanie wynagrodzeń z obecnie świadczącym usługi operatorem nie jest zasadne, z uwagi na inną formę współpracy z kierowcami. Na tej postawie pracownikom przysługuje płatny urlop, chorobowe i są odprowadzane pełne stawki na przyszłą emeryturę. Ustalenia dotyczące konieczności takiej formy zatrudnienia znalazły się w umowie zawartej z miastem.

Kierowcy pod patronatem

– W celu umożliwienia pracownikom elastyczności (np. praca dodatkowa), będziemy zawierać umowy już od 1/8 etatu – informuje nas Mobilis. – Pragniemy nadmienić, że umowy o pracę podlegają pod Kodeks pracy, co – w uzupełnieniu z Ustawą o czasie pracy kierowcy, gwarantuje pełne bezpieczeństwo (ustawowe limity nadgodzin) – dodaje. Spółka przekazuje, że proponowane przez nich wynagrodzenie jest zbliżone do tego w MZK Bydgoszcz.

Dużo uwag dotyczących planu zatrudnienia kierowców z Indii dotyczy znajomości topografii miasta, języka polskiego oraz ich kwalifikacji. – Każdy pracownik, niezależnie od narodowości, może liczyć na profesjonalne szkolenie oraz weryfikację umiejętności, przed dopuszczeniem go do pracy z pasażerami. Każdy autobus będzie wyposażony w system nawigacji, dedykowany kierowcom – przekazuje przewoźnik.

– Ponadto, końcowym elementem szkolenia jest zawsze tzw. „patronat” – kierowca jeździ z opiekunem, który ocenia jego pracę. W sytuacji w której pracownicy nie będą posługiwali się językiem polskim, zapewnimy odpowiednie wsparcie – dodaje.

Nad Wartą to działa

W Poznaniu pierwsi kierowcy z Indii – wówczas sześciu – podjęło pracę w MPK wiosną 2019 roku. Dziś jest ich już 45. – To zawodowi kierowcy, którzy po przybyciu do Poznania, przed podjęciem pracy na regularnych liniach komunikacyjnych przeszli przeszkolenie w ośrodku szkolenia zawodowego MPK Poznań, uzyskując świadectwo kwalifikacji, a następnie zdobywali doświadczenie jeżdżąc pod opieką patronów – informuje nas Agnieszka Smogulecka, rzecznik prasowa MPK Poznań.

Powody nawiązania współpracy z nimi były podobne jak w Bydgoszczy – brak osób zainteresowanych pracą na tym stanowisku. – Kierowcy z Indii zostali bardzo dobrze przyjęci przez pasażerów, cieszą się dobrą opinią – dodaje. Pojazdy komunikacji miejskiej w Poznaniu prowadzą również obywatele Ukrainy, Białorusi i Rosji.

Mobilis rozmowy o zatrudnieniu pracowników z innych krajów prowadzi z dwiema agencjami pracy tymczasowej, które wskazują głównie na Indie. Niewykluczone, że w kadrze pojawią się również osoby o innej narodowości, ale w tej sprawie ustalenia jeszcze trwają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Dlaczego bydgoskie autobusy poprowadzą kierowcy z Indii? Przewoźnik wyjaśnia - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska