W Płużnicy zorganizowano spotkanie, podczas którego próbowano znaleźć przyczynę złego stanu dróg w powiecie wąbrzeskim, ale także starano się znaleźć rozwiązanie tego problemu.
W spotkaniu w Urzędzie Gminy w Płużnicy uczestniczyli: Dariusz Czaplicki, mieszkaniec miejscowości Pólko, który stara się o remont dróg w powiecie, Marcin Skonieczka (wójt gminy Płużnica), Lucyna Michałowska (sołtys Uciąża i radna gminy Płużnica), Gabriela Przytarska (sołtys Nowej Wsi Królewskiej), Barbara Piłat (sołtys Ostrowa oraz radna gminy Płużnica), a także Dorota Wąż (sołtys Czapel i radna gminy).
Dzielą po równo?
Zebrani wspólnie podnosili, że właśnie w gminie Płużnica, drogi powiatowe są w najgorszym stanie. Pojawiło się nawet hasło zorganizowania z mieszkańcami protestu na drogach powiatowych.
Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica mówił, że deklarował starostwu pokrycie połowy kosztów remontów dróg powiatowych biegnących przez gminę, ale starostwo do tej pory nie skorzystało z tej propozycji.
Podczas spotkania rozmawiano także o bezpieczeństwie na zniszczonych drogach powiatowych, zwłaszcza przy omijaniu i wyprzedzaniu.
Zebrani zauważyli, że w innych powiatach nie ma takich dziur na drogach powiatowych jak w naszym. Szukali odpowiedzi na pytanie: „dlaczego w powiecie wąbrzeskim drogi powiatowe - zwłaszcza w gminie Płużnica - są w takim stanie?”
A my otrzymaliśmy odpowiedzi od starostwa.
- Środki w budżecie powiatu, jak również w budżecie Zarządu Dróg Powiatowych nie są dzielone na poszczególne gminy, a tym bardziej na poszczególne wsie w tych gminach - informuje „Pomorską” Józef Krawczyk, sekretarz powiatu wąbrzeskiego. - Wysokość środków na ten rok na remonty tzw. cząstkowe wynosi 450 tys. zł. Środki te w zasadzie powinny wystarczyć na bieżące remonty. Jeśli zaplanowane środki nie wystarczą , zarząd powiatu zazwyczaj w trakcie roku je zwiększa, jeśli takie możliwości są - dodaje.
Przypominamy, że w kwietniu rozpoczęły się remonty dróg w powiecie. Zebrani na spotkaniu w Płużnicy mieli także wątpliwości co do jakości wykonywanych napraw.
Jak informuje sekretarz Krawczyk, kwota przeznaczona na remonty tzw. cząstkowe jest niewystarczająca, aby remontować drogi w wyższym standardzie, np. poprzez układanie odcinkowo masy bitumicznej.
Od czerwca będzie lepiej
W jaki sposób starostwo może pozyskiwać dodatkowe środki na remonty dróg?
- Nie ma żadnych praktycznie możliwości pozyskania dodatkowych zewnętrznych środków na zwykłe remonty dróg - informuje Józef Krawczyk. - Poprawa jakości dróg może nastąpić tylko wtedy, jeśli rząd przeznaczy z budżetu państwa wielokrotnie wyższe środki na ten cel, ponieważ w znakomitej większości samorządy powiatowe nie są w stanie wygenerować już więcej środków na naprawę dróg - dodaje.
Ta informacja nie satysfakcjonuje jednak mieszkańców. Pytają, dlaczego w innych powiatach pieniądze się znajdują, a w naszym nie i oczekują nowego asfaltu, a nie tylko łatania dziur.
Zgodnie z deklaracją starostwa, wszystkie drogi mają zostać wyremontowane do 15 czerwca 2019 roku, a droga od Nowej Wsi Królewskiej do Stanisławek - o której złej jakości pisaliśmy w „Pomorskiej” - została już nawet wyremontowana.
Nie tylko łatane, ale przebudowywane w tym roku mają być na pewno - także zgodnie z deklaracją Krawczyka - dwie drogi: prawie trzykilometrowa Wronie-Katarzynki oraz prawie kilometr drogi Dębowa Łąka-Wielkie Radowiska.
- Do przebudowy pierwszej drogi powiat otrzymał dofinansowanie z Funduszu Dróg Samorządowych, a do drugiej z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich - informuje Krawczyk.
W powiecie wąbrzeskim jest 210 km dróg powiatowych.
Agro Pomorska odcinek 61,
