Z okazji Dnia Edukacji Narodowej starosta lipnowski co roku przyznaje nagrody. Były takie lata, że w ten sposób honorowano ośmiu, dziesięciu nauczycieli. W tym roku starosta Krzysztof Baranowski zdecydował o wyróżnieniu aż 21 pedagogów, w tym aż czterech z Zespołu Szkół im. W. Łukasińskiego w Skępem. - Początkowo nagrodę miała otrzymać tylko jedna osoba z tej placówki - mówi starosta Baranowski. - Ostatecznie na listę uhonorowanych wpisanych zostało jeszcze trzech innych pracowników.
Wśród nagrodzonych znaleźli się między innymi Marek Pomirski i Wiesław Białucha. Ta decyzja nie przez wszystkich nauczycieli Zespołu Szkół w Skępem została dobrze przyjęta. - Marek Pomirski niczym w szkole się nie wyróżnia - twierdzi jeden z nich. - Praca w szkole to dla niego tylko dodatek. Podobne zdanie ma Czytelnik o Wiesławie Białusze, który poza tym, że uczy w szkole, jest wiceprzewodniczącym Rady Powiatu. W tym kontekście pojawiają się domysły, że Marek Pomirski dostał nagrodę, bo jest kolegą partyjnym starosty, a Wiesław Białucha to radny powiatowy.
- Wiesław Białucha jest rzeczywiście radnym powiatowym - przyznaje starosta Krzysztof Baranowski. - Dostał jednak nagrodę za to, że jest aktywny jeśli chodzi o organizację imprez sportowych. Jeśli chodzi o Marka Pomirskiego, to nic mi nie wiadomo, by ten nauczyciel należał do Polskiego Stronnictwa Ludowego. Poznałem go dopiero podczas Dnia Edukacji Narodowej. Poza tym kandydaturę Marka Pomirskiego, który w Zespole Szkół w Skępem pracuje co najmniej kilkanaście lat zgłosił wydział oświaty.
Nagrody starosty przyznane nauczycielom z powiatu lipnowskiego wyniosły w tym roku 2100 złotych brutto. Jak zapewnia Krzysztof Baranowski, ta kwota ciągle się zwiększa. - Nagrody starosty nie można mylić z nagrodą dyrektora - dodaje.- A jeśli ktoś uważa, że nagrodzeni przeze mnie nauczyciele są źli, to dlaczego w szkole pracują?