Pod koniec maja zostanie rozstrzygnięty przetarg na odbiór odpadów. Jego specyfikacja w dalszym ciągu przewiduje podział gminy Dragacz na dwie strefy: tę, w której pojemniki opróżniane są co tydzień i wsie, w których samochód przystosowany do odbioru śmieciu będzie się pojawiać co dwa tygodnie. Niektórzy mieszkańcy uważają, że jest to niesprawiedliwe, bo stawki dla wszystkich są takie same niezależnie od miejsca zamieszkania.
- Po roku obowiązywania nowych przepisów mamy dokładne rozeznanie potrzeb - tłumaczy Andrzej Lorenc, wójt gminy. - Nie ma potrzeby, aby wszędzie odbierano śmieci co tydzień, tak jak dzieje się to w: Górnej Grupie, Grupie i Dolnej Grupie. Po co wysyłać samochód do pojemników zapełnionych tylko do połowy? Wspomniane trzy miejscowości mają odmienną specyfikę od pozostałych wsi gminy Dragacz, stąd to rozróżnienie - podkreśla wójt.
Co zatem powinni zrobić ci, których nie zadowala wywóz raz na dwa tygodnie, bo kosz jest pełen już po tygodniu, co może wynikać np. z liczby członków rodziny? - Jesteśmy przygotowani na takie sytuacje - mówi Lorenc. - Jeśli ktoś ma taką potrzebę, może zwrócić się z prośbą o dodatkowy pojemnik.
Czytaj e-wydanie »