Miłośnik urbeksu odkrył wysypiska przy S5
Budowa drogi ekspresowej S5 w Kujawsko-Pomorskiem pochłonęła 130 budynków mieszkalnych i gospodarskich. Większość została wyburzona, jednak wiele stoi do dziś. - Są zwiedzane przez różnych poszukiwaczy przygód, do których należą przede wszystkim miłośnicy urbeksu, czyli penetrowania opuszczonych budynków nocami – opowiada Czytelnik. – Zasadą jest, że urbeksiarze niczego nie niszczą, a tym bardziej nie kradną. Chodzi tylko o emocjonującą przygodę.
Jeden z nich odkrył ostatnio, że pustostany zaczęły się zamieniać w wysypiska.
– Budynek gospodarczy w Zbrachlinie w gminie Pruszcz koło Świecia to teraz skład starych części samochodowych z przewagą zużytych opon. Ktoś napchał ich tam pod dach. Ciekawe, czy właściciel tej nieruchomości o tym wie. Gdyby ktoś podpalił te opony, mógłby mieć ogromny problem – komentuje Czytelnik.
Do kogo należą zabudowania opuszczone przy S5? - Na terenie naszej gminy mają one właścicieli prywatnych – odpowiada Dariusz Wądołowski, burmistrz gminy Pruszcz.
Podobnie, jak w wypadku wszystkich nieruchomości nie będących legalnymi składowiskami odpadów, nie można na nich składować żadnych śmieci. W razie zgłoszenia, że taki proceder ma miejsce, gmina może nakazać właścicielowi wywiezienie odpadów albo zrobić to za niego, ale na jego koszt.
Burmistrz gminy Pruszcz zainteresuje się składowiskiem opon w Zbrachlinie.
Pustostany po budowie S5 rzucają się w oczy na całej jej długości.
- Żadna z nieruchomości zabudowanych w sąsiedztwie S5 nie należy do GDDKiA. Wszystko, co musiało zostać wywłaszczone i rozebrane z powodu kolizji z pasem drogowym S5, zostało - mówi Julian Drob, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Bydgoszczy.
