Rozmowa z
ROMANEM TASARZEM
burmistrzem Golubia-Dobrzynia
- Mijający rok zbiega się z pierwszym rokiem Pana działalności na stanowisku burmistrza Golubia-Dobrzynia. Czy był udany?
- Daleki jestem od euforii i przesady, ale z satysfakcją mogę powiedzieć, że nie był to rok zmarnowany. Na sukces miasta z dużym wysiłkiem pracowało bardzo wielu ludzi, zwłaszcza Rada Miasta. Zresztą jeden człowiek, bez wsparcia innych niewiele by zdziałał.
- Przepraszam, a jakież to spektakularne zwycięstwo odniosły nowe władze Golubia-Dobrzynia?
- Siadając w fotelu burmistrza wiedziałem, że miasto jest zadłużone, ma do spłacenia obligacje. Jednak nie przypuszczałem, że w szufladach biurka znajdę wiele nie uregulowanych rachunków. Jak choćby 700 tys. zł na dodatki mieszkaniowe, 70 tys. zł niezapłaconego funduszu socjalnego dla nauczycieli, 200 tys. dla Miejskiego Zakładu Komunalnego. Łącznie do spłacenia było 1,5 mln zł. To bardzo dużo dla miasta obciążonego spłatą obligacji.
- Udało się uregulować te zaległości?
- Owszem, uregulowaliśmy je. Dzięki temu z przyszłorocznego budżetu będziemy mogli więcej wydać na inwestycje i roboty publiczne.
- Co z tego, skoro Golub-Dobrzyń nadal nie ma planów zagospodarowania przestrzennego.
- Jestem dobrej myśli, że jednak jeszcze w tym roku uda się nam zatwierdzić te plany. I że wiele prac budowlanych ruszy w mieście, jak choćby modernizacja najstarszej stacji paliw.
- No dobrze, będą plany, a czy miasto dysponuje uzbrojonymi terenami pod inwestycje?
- Rzeczywiście, nie dysponujemy takimi terenami. Dlatego liczymy na owocną współpracę z sąsiednią gminą Golub-Dobrzyń, z którą tworzymy Związek Gmin i wspólnie szukamy sposobów na ożywienie naszych terenów.
- Gmina w końcu zdecydowała się na wykupienie zajmowanej kondygnacji i dzięki temu miasto stworzy pierwsze mieszkania socjalne.
- Faktycznie, w rozliczeniu tej transakcji otrzymaliśmy dawny biurowiec "geesu" przy ul. Dworcowej. Chcemy go przerobić na 10, a może nawet 14 mieszkań socjalnych. Ta transakcja umożliwi nam także modernizację domów komunalnych, na co chcemy przeznaczyć 150 tys. zł. Niewykluczone, że powstaną dalsze mieszkania socjalne. W każdym razie zaczęliśmy poprawiać sytuację mieszkaniową, nieznacznie, ale jest już krok do przodu.
- A czego życzy sobie i mieszkańcom Pan jako burmistrz na rok przyszły?
- Mieszkańcom życzę aby mieli jak najmniej trosk, a sobie - więcej środków na zrealizowanie miejskich planów. Niewykluczone, że to marzenie się spełni, jeżeli nadal tak dobrze będzie się układać współpraca z Radą Miasta. I choć zasiada w niej więcej radnych z ugrupowań mi przeciwnych, to jednak dobro miasta wzięło górę i doskonale współpracujemy. Po prostu, scementowała nas wola działania dla miasta. A to musi zaowocować z korzyścią dla Golubia-Dobrzynia.
