Dłużników w Kujawsko-Pomorskiem przez ostatni rok ubyło!

Zadłużenie Polaków pod koniec 2014 roku wynosiło 40,94 mld zł, z czego 2,2 mld zł są to zaległe należności mieszkańców Kujawsko-Pomorskiego.

Wynik ten plasuje nasz region na ósmym miejscu w kraju,  mimo że długi wzrosły w ciągu roku o 50 mln zł - czytamy w najnowszym raporcie InfoDług. Przez 12 miesięcy liczba osób, które nie płaciły terminowo zobowiązań zmalała w województwie o 1 449 i obecnie jest ich 155 271 - podaje BIG InfoMonitor. Nie wpłynęło to jednak na obniżenie średniego zadłużenia. W  zeszłym roku wzrosło ono dla mieszkańców regionu o 458 złotych i wynosi teraz średnio 14 178 zł.

Kujawy i Pomorze to dość mocno ukredytowiony region Polski. Mieszkańcy naszego województwa chętniej sięgają po usługi finansowe dostępne na rynku. Szczególnie Ci, z powiatów położonych na północy i zachodzie regionu. Im wyższe zadłużenie, tym większe ryzyko opóźnień w spłacaniu zaległości.

Czwarty kwartał zeszłego roku był dla dłużników z naszego województwa lepszy. W tym czasie o 40 mln zł zmalała całkowita kwota zadłużenia oraz średnia suma długów przypadająca na jedną osobę.
Eksperci BIG InfoMonitora specjalnie dla "Pomorskiej" wyciągnęli dane dla poszczególnych miast. Podajemy je w kolejności od największego zadłużenia do najmniejszego.

Infografika: Jerzy Chamier-Gliszczyński \ Źródło: BIG InfoMonitor

Najwięcej torunianie
Łączna kwota zaległości mieszkańców grodu Kopernika wynosi 80 589 145 złotych. Problem z terminowym płaceniem zobowiązań ma w sumie 8 331 osób. Trafiły one do rejestru BIG InfoMonitora najczęściej z powodu niezapłaconych rachunków za usługi telekomunikacyjne (23,9 proc.), niespłacane pożyczki (16,8 proc.) oraz niepłacone alimenty (14,9 proc.).

Bydgoszczanie zalegają w sumie na 78 061 311 zł. Nieterminowo płaci swoje długi aż 21 401 osób. Głównymi tego powodami są: niewywiązywanie się z płatności za świadczone im usługi (37,1 proc.), niezapłacone rachunki za usługi telekomunikacyjne (21,2 proc.) i niespłacane pożyczki (13,3 proc.).

Łączne długi grudziądzan wynoszą 43 405 642 zł. Problem z nimi ma 5 837 osób. Mieszkańcy najczęściej nie płacą rachunków za usługi telekomunikacyjne (32,1 proc.), nie płacą alimentów (15,4 proc.) oraz nie spłacają pożyczek (15,3 proc.).

Winne rachunki i alimenty
Mieszkańcy Inowrocławia zalegają w sumie 34 354 294 złote. Problem z terminowym płaceniem ma 4 700 osób. Kłopotów narobili sobie nie płacąc rachunków za usługi telekomunikacyjne (34,6 proc.) i alimentów (11,5 proc.) oraz nie spłacając pożyczek (19,5 proc.).

Za to włocławianie mają długi na kwotę 66 486 610 zł. Problem z ich spłacaniem dotyczy 6 474 mieszkańców. Osoby te trafiły do rejestru, bo nie płaciły rachunków za usługi telekomunikacyjne (28,6 proc.) i alimenty (16,4 proc.) oraz nie spłacały pożyczek (15,4 proc.).

Natomiast w Chojnicach mieszka  1 512 osób, które zalegają w sumie na 14 983 074 zł.  Podobnie i tu, winą ich kłopotów jest najczęściej niewywiązywanie się z umów o świadczenie usług (29,31 proc.), nie-płacenie alimentów (20,45 proc.), niespłacanie rat pożyczek (15,22 proc.).

Nie jest aż tak źle
Dług rekordzisty z naszego regionu sięga 11 769 992 zł. W skali całego kraju najbardziej zadłużeni są mieszkańcy województw: mazowieckiego (117 557 943 zł), lubelskiego (55 847 546 zł) i dolnośląskiego (51 346 629 zł).

Aktualnie Polacy zalegają na kwotę 40,94 miliarda złotych. Przez rok suma ta wzrosła o 2,81 procent, czyli o ponad 1,1 mld zł. Jak podkreślają eksperci, mimo że suma ta jest duża, rośnie ona najwolniej od siedmiu lat.

- Oddziałuje na to wiele czynników - wyjaśnia zjawisko Sławomir Grzelczak, prezes  zarządu BIG InfoMonitor. -  Jednym z najważniejszych jest coraz lepszy system wymiany informacji gospodarczej, do którego dołącza coraz więcej różnych firm. Umożliwia to szybki i pełny przepływ danych. Wpływ na zwiększanie zadłużenia mają też odsetki, których stopniowe wyhamowanie tempa wzrostu, sprawia, że zaległe zadłużenie rośnie wolniej.