https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dobrzyń nad Wisłą. Tragedia w młynie, mężczyzna wpadł do silosa i został zasypany zbożem

(bas)
fot. bas
Pomimo natychmiastowej pomocy nie udało się uratować pracownika młyna, który wpadł do silosa podczas transportowania zboża.

pomorska.pl/lipno

Więcej informacji z Lipna znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/lipno

Wczoraj w młynie na terenie Dobrzynia nad Wisłą doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Z wstępnych ustaleń wynika, że 45-letni pracownik młyna został zasypany zbożem, po tym jak wpadł do środka, gdy chciał oczyścić ściany silosa z zalegającego zboża.

Mężczyznę próbowali ratować pracownicy i właściciel młyna. Został wyciągnięty przez strażaków poprzez wycięty otwór w ścianie silosa. Niestety, nie udało się go uratować, mimo usilnych próby reanimacji, podejmowanych przez lekarza karetki pogotowia.

Natychmiast do działania przystąpili śledczy, technik kryminalistyki, prokurator, pracownik Państwowej Inspekcji Pracy. Przeprowadzono szczegółowe oględziny, zabezpieczono ślady, przesłuchano świadków. Na polecenie prokuratora do wyjaśnienia został zatrzymany 40-letni właściciel młyna. Bezpośrednia przyczyna śmierci mężczyzny będzie znana po przeprowadzeniu sekcji zwłok. Szczegółowe okoliczności tragicznego w skutkach wydarzenia pod nadzorem prokuratora wyjaśniają lipnowscy śledczy.

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lidia Szczypińska
a ja mam takie zdanie żebyście sie zajeli swoimi sprawami, a nie beznadziejnym gadaniem!
i nie zycze sobie ocen kogo to była wina, czy w ogole była tu kogoś wina,
nie obchodzi mnie czy ktos to widział, był tam czy nie był.
jesli znaliście mojego Ojca i szanujecie Go to dajcie już wreszcie spokój tym beznadziejnym pisaniem!
dziękuje.
G
Gość
W dniu 10.04.2010 o 01:36, oki napisał:

a czemu pracodawca wyciął otwór z boku bina nie wolno tego,a nie przemyślał, a wszedł bo pracodawca kazał i to nie pierwszy raz,



wyciął pewnie żeby usprawnić prace...a nie tak jak z Twojej wypowiedzi wynika żeby czychać na czyjeś życie:( Jesteś żałosny(a) pisząc takie coś....zmieniasz niki i piszesz bzety,byle komuś dokopać widać ze juz taka Twoja natura....że nawet matke czy ojca bez zastanowienia byś utopił za 2zł. Proponuje Ci zrobić własną strone np: www.dokop leżącemu.pl.

Dziś rozbił się samolot z Prezydentem może napisz czyja to wina bo jestem ciekaw.albo lepiej napisz bezpośrednio do BOR-u ułatwisz im znacznie prace....i zaoszczędzisz kilka miesięcy śledztwa.....
o
oki
W dniu 06.04.2010 o 17:49, Gość napisał:

Tak piszecie ,że wszystkiemu wiiny pracodawca , a czemu wszed ten człowiek do tegoo bina ? MÓgł przemyśłeć konsekwencje!


a czemu pracodawca wyciął otwór z boku bina nie wolno tego,a nie przemyślał, a wszedł bo pracodawca kazał i to nie pierwszy raz,
d
druhna10
W dniu 09.04.2010 o 07:40, temida3 napisał:

Nie znam przyczyny i okolicznosci tamtego wypadku... Znam natomiast IINYCH (MOC!), które niestety pogrążono w meandrach" lokalnej sprawiedliwosci"(SIC!); czytaj- uwikłano w sledztwach z powodu jednego:..." SWIADKÓW"...( zauważasz cudzysłów!?) Gdzie wówczas byłaś duhno, gdzie byli Twoi protektorzy(...), którzy nie kiwnęli palcem - ABY SPRAWIEDLIWE ZAPADŁY WYROKI !!!??? P.S. Podaję jeden- czerwiec 1998 r - ( ok. lasu dyblińskiego koło tzw WAGI!)... Kto wówczas wspomógł pokrzywdzonych rodziców( praktycznie " dobito' Ich!)???


Choć małe r zapomniałeś wpisać to wiem ,że o mnie Ci chodzi.Zbyt dużo oczekujesz ode mnie .Nie jestem ,,Kordianem'',aby cierpieć za miliony.W niedalekiej przeszłości również walczyłam o sprawiedliwość ,nie tylko dla siebie,ale dla naszej społeczności.Nie ważne było,że doświadczyłam ostracyzmu nie tylko przez urzędników, policję ,ale zwykłych ludzi,których antagonizował były burmistrz,który notabene jest przegrany na całej linii nie tylko politycznej.Moich protektorów nigdy tu nie było i nie będzie, za dużo krzywdy i cierpienia było i to nie tak dawno.
t
temida3
W dniu 31.03.2010 o 20:26, druhna10 napisał:

A ja uważam ,że ta tragedia nie nauczy odpowiedzialności właściciela młyna,bo słyszałam że prawdopodobnie już ma na sumieniu dziecko ,które śmiertelnie potrącił samochodem i co ?I nic ?



Nie znam przyczyny i okolicznosci tamtego wypadku...
Znam natomiast IINYCH (MOC!), które niestety pogrążono w meandrach" lokalnej sprawiedliwosci"(SIC!);
czytaj- uwikłano w sledztwach z powodu jednego:
..." SWIADKÓW"...( zauważasz cudzysłów!?)
Gdzie wówczas byłaś duhno, gdzie byli Twoi protektorzy(...), którzy nie kiwnęli palcem
- ABY SPRAWIEDLIWE ZAPADŁY WYROKI !!!???
P.S.
Podaję jeden- czerwiec 1998 r - ( ok. lasu dyblińskiego koło tzw WAGI!)...
Kto wówczas wspomógł pokrzywdzonych rodziców( praktycznie " dobito' Ich!)???
~Masakra~
Ludzie,czy wy naprawdę macie serce?Nikt nie chciałby być na miejscu właściciela-i po co wywlekać nawet sprawy z przeszłości.Łatwo jest wejść i objechać kogoś,ale pomyślcie o tym jak On się czuje.Czasu nikt nie wróci,winnego może nie być-wypadki zdarzają się codziennie,nikt tego przecież nie chce:(Zginął człowiek a wy pisaniem bzdur i oczernianiem innych nie pomagacie.Żal mi tego właściciela i rodziny poszkodowanego.Pozdrawiam a was zanim coś napiszecie proszę o głębokie przemyślenie.
n
nik
Prośba do redakcji nie piszcie bzdur i kłamstw.
~obserwator~
W dniu 28.03.2010 o 12:28, kate napisał:

W takim momencie nie o wszystkim się pomyśli na czas. Najważniejsze jest to , że właściciel próbował reanimować pracownika tak jak najlepiej potrafił.W 10 minut zostały powiadomione służby, to chyba nienajgorszy czas. Zawsze po takiej tragedii szuka się winnych. To zrozumiałe. Uważam ze w tej tragedii nie należy obrzucać błotem nikogo. Właściciel młyna napewno tego zdarzenia nie zaplanował. Po prostu to się wydarzyło. Napewno nie powinno. Należałoby współczuć Rodzinie zmarłego jaki i pracodawcy.



Myśli się przed,bo to było celowe narażenie pracownika na utratę życia przez lekkomyślna decyzję pracodawcy o nie prawidłowej eksploatacji
silosu,poprzez zrobienie bocznego otworu w celu skracania czasu załadunku samochodów wywożących zboże.Jeżeli chodzi o powiadomienie służb ratowniczych i czas to jesteś w błędzie,to osoby trzecie zareagowały aby wezwać te służby.Winny jest,ciekawe na ile za to odpowie,jeżeli chodzi o współczucie rodzinie tak,pracodawcy?
G
Gość
W dniu 06.04.2010 o 17:54, nh napisał:

CZłowieku nie bronie właściela młyna , a czy jesteś dobrze poinformowany o tym wypadku co dziecko zginło? Chyba specjalnie nie najechał na te dziecko . Przecież samo te dziecko wyskoczyło z autobusu i nie zobaczyło czy jedzie jakiś samochód . Wiem bo słysząłem o tym wypadku . Nie można tak posądzać Pana młynarza .


A jednak bronisz tego Pana,bowiem jego samochód powinien się zatrzymać jak z autobusu wysiadali pasażerowie,obojętnie czy to dzieci czy dorośli.
n
nh
W dniu 31.03.2010 o 20:10, ~gość~ napisał:

wyrok w zawiasach był.



CZłowieku nie bronie właściela młyna , a czy jesteś dobrze poinformowany o tym wypadku co dziecko zginło? Chyba specjalnie nie najechał na te dziecko . Przecież samo te dziecko wyskoczyło z autobusu i nie zobaczyło czy jedzie jakiś samochód . Wiem bo słysząłem o tym wypadku . Nie można tak posądzać Pana młynarza .
G
Gość
W dniu 26.03.2010 o 10:27, faza napisał:

Pracodawca jak zwykle się wykręci od odpowiedzialności powie, że nikt nie kazał mu tam wchodzić choć wszyscy wiedzą, że kazał ale nie będzie świadków, bo kto poświadczy przeciw pracodawcy? Żal kolegi.



Tak piszecie ,że wszystkiemu wiiny pracodawca , a czemu wszed ten człowiek do tegoo bina ? MÓgł przemyśłeć konsekwencje!
~gość~
W dniu 31.03.2010 o 19:26, druhna10 napisał:

A ja uważam ,że ta tragedia nie nauczy odpowiedzialności właściciela młyna,bo słyszałam że prawdopodobnie już ma na sumieniu dziecko ,które śmiertelnie potrącił samochodem i co ?I nic ?


wyrok w zawiasach był.
d
druhna10
W dniu 29.03.2010 o 21:35, DnWczytelnik napisał:

Każdy z nas zareagował by tak samo jak właściciel młyna, gdy chodzi o ludzkie życie. Pierwsza myśl jaka przychodzi do głowy normalnemu człowiekowi to ratowanie życia. W tak napiętej sytuacji, gdy każda sekunda się liczy to mózg wysyła informacje "ratuj" a potem "dzwoń", nie odwrotnie. Jestem mieszkańcem Dobrzynia i wiem jacy są tu ludzie dla siebie(jeden drugiemu kłody pod nogi rzuca). Nie można obarczać winą nikogo za to co się stało, to rozstrzygnie prokuratura, a nie samosądy. Taka tragedia mogla spotkać każdego z nas w tej czy innej pracy... Mi także jest żal, jak każdemu...


A ja uważam ,że ta tragedia nie nauczy odpowiedzialności właściciela młyna,bo słyszałam że prawdopodobnie już ma na sumieniu dziecko ,które śmiertelnie potrącił samochodem i co ?I nic ?
g
gosć
W dniu 29.03.2010 o 20:35, DnWczytelnik napisał:

Każdy z nas zareagował by tak samo jak właściciel młyna, gdy chodzi o ludzkie życie. Pierwsza myśl jaka przychodzi do głowy normalnemu człowiekowi to ratowanie życia. W tak napiętej sytuacji, gdy każda sekunda się liczy to mózg wysyła informacje "ratuj" a potem "dzwoń", nie odwrotnie. Jestem mieszkańcem Dobrzynia i wiem jacy są tu ludzie dla siebie(jeden drugiemu kłody pod nogi rzuca). Nie można obarczać winą nikogo za to co się stało, to rozstrzygnie prokuratura, a nie samosądy. Taka tragedia mogla spotkać każdego z nas w tej czy innej pracy... Mi także jest żal, jak każdemu...



tak coś widac jakby te ostatnie komentarze były pisane z jedej klawiatury.
D
DnWczytelnik
Każdy z nas zareagował by tak samo jak właściciel młyna, gdy chodzi o ludzkie życie. Pierwsza myśl jaka przychodzi do głowy normalnemu człowiekowi to ratowanie życia. W tak napiętej sytuacji, gdy każda sekunda się liczy to mózg wysyła informacje "ratuj" a potem "dzwoń", nie odwrotnie. Jestem mieszkańcem Dobrzynia i wiem jacy są tu ludzie dla siebie(jeden drugiemu kłody pod nogi rzuca). Nie można obarczać winą nikogo za to co się stało, to rozstrzygnie prokuratura, a nie samosądy. Taka tragedia mogla spotkać każdego z nas w tej czy innej pracy... Mi także jest żal, jak każdemu...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska