Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dokładnie 60 lat temu doszło do tragedii w Łęgnowie

(ast)
Skutki wybuchu trotylu - na zdjęciu powalone słupy rurociągów, wyrwane z fundamentami, zniszczony budynek 176.
Skutki wybuchu trotylu - na zdjęciu powalone słupy rurociągów, wyrwane z fundamentami, zniszczony budynek 176. repr. Zbigniew Gruszka, Sabotaż lub awaria
Mimo upływu lat, niewiele osób wie, co wydarzyło się w listopadzie 1952 roku w Łęgnowie.

O rocznicy tragedii pamiętali uczestnicy wycieczki "Śladami "Śladem obozów pracy D.A.G. Fabrik Bromberg". Pod pomnikiem ofiar katastrofy zapłonęły znicze.

Ogromny krater

Dokładnie dziś przypada 60 rocznica katastrofy przemysłowej, która miała miejsce w Wytwórni Materiałów Wybuchowych nr 9 w Łęgnowie. Wytwórnia była tajnym zakładem zbrojeniowym, działającym jeszcze podczas II wojny światowej. Przetrwała, bo nie zdążyli jej zniszczyć uciekający Niemcy. Rosjanie zaś wywieźli wszystko, co dało się zdemontować, zostawiając jedynie budynki.

Przeczytaj także:Śmiertelny haracz wyścigu zbrojeń i... niedbalstwa

19 listopada 1952 roku w wytwórni wybuchł pożar. Trwał co prawda krótko, ale ogień i tak zdążył doprowadzić do wybuchu trotylu, który tam produkowano, m.in. na potrzeby górnictwa. - W powietrze wyleciało 85 ton trotylu - mówi Jarosław Butkiewicz z Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "Bunkier". - W wyniku eksplozji powstał ogromny krater o średnicy 80 metrów i głębokości 5 metrów. Później został zalany wodą - dodaje. - W znacznym stopniu uszkodzeniu uległy 132 budynki, co doprowadziło do zatrzymania pracy w wytwórni.

Ile ofiar?

Eksplozja kosztowała życie co najmniej 15 osób, 84 pracowników zostały ciężko i lekko rannych. - To oczywiście oficjalna wersja, bo wszystko wskazuje na to, że ofiar było więcej - wyjaśnia Butkiewicz.
Najciężej ranni trafili do szpitala na Bielawkach. Nie dopuszczano do nich rodzin, a rannych pilnowali uzbrojeni żołnierze.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Mimo upływu 60 lat, do dziś dokładnie nie wiadomo, co było przyczyną tragedii. - Wszystko wskazuje jednak, że do wybuchu doszło z winy człowieka. Nie dopilnowano po prostu chłodzenia reaktora - dodaje Jarosław Butkiewicz. - Jednak ówczesne władze podejrzewały, że mógł to być sabotaż. Być może prawdziwej przyczyny nigdy nie poznamy - mówi.

Pamiętacie rodzinne opowieści związane z wydarzeniami z Łęgnowie? Podzielcie się z nimi na naszym forum!

Czytaj e-wydanie »
od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska