- Zgromadzony materiał dowodowy nie pozwolił na przedstawienie zarzutów osobom odpowiedzialnym za administrowanie danymi osobowymi - tłumaczy Agnieszka Reniecka, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu.
Na tym sprawa wcale się jednak nie kończy. Prokuratorzy twierdzą bowiem, że w Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Nieruchomościami doszło do nieprawidłowości. - Zostaną o tym powiadomione odpowiednie instytucje - dodaje Agnieszka Reniecka.
Zenon Różycki, prezes MPGN zapewnił, że w spółce jeszcze bardziej zaostrzono procedury dotyczące dokumentów. - Jeśli któryś z pracowników złamie te zasady, nie będę się wahał przed dyscyplinarnym zwolnieniem go z pracy - przekonuje szef miejskiej spółki.
Przypomnijmy, że "archiwum" MPGN na wysypisku śmieci w Rogóźnie pod koniec października znalazł jeden z mieszkańców. W żółtym worku były m.in. faktury, wyciągi z kont bankowych i dokumenty z adresami lokatorów.
Przeczytaj również: Grudziądz. Dokumenty miejskiej spółki zostały znalezione na dzikim wysypisku [szczegóły]
"Pomorska" o sprawie poinformowała policję.
Czytaj e-wydanie »