Scena, która w ostatnich latach pojawiała się na dużych imprezach plenerowych, firmie z Gdańska sprzedana zostanie za 85 tys. złotych.
Dlaczego dom kultury chce się jej pozbyć? - Ona kumuluje koszty, poza tym przy gabarytach, które posiada , może być rozkładana i wykorzystywana raz, dwa razy w roku. Jej częstsze użytkowanie jest tak naprawdę niepotrzebne - argumentuje Tomasz Gronet, dyrektor Miejskiego Domu Kultury.
Nasz rozmówca podkreśla także, że rozkładanie sceny zawsze zajmowało dużo czasu. Angażowano do tego nie tylko pracowników MDK, także dodatkowych ludzi, a kiedy w nocy stała pod gołym niebem - należało jej pilnować.
- Ta scena na potrzeby Barcina jest za duża, zużyło się już część jej elementów, zaproponowałem więc władzom gminy, aby ją sprzedać. Dostałem taką zgodę - dodaje.
Dużą scenę zastąpi nieco mniejsza scena mobilna (która także posiada zadaszenie). Jej rozmiary to 6 na 8 metrów. - Mniejsza scena oznacza mniej kosztów, mniejsze zaangażowanie ludzi, lepszą logistykę. Czas rozkładania tej sceny to około 40 minut. Potrzeba do tego zaledwie dwóch ludzi, a i jedna sobie poradzi - informuje Tomasz Gronet.
Taką sceną dysponuje Żniński Dom Kultury. Jest ona wykorzystywana praktycznie na wszystkie imprezy plenerowe, oprócz Dni Miasta. I tak samo ma się odbywać w Barcinie. Na Dni Barcina, duża scena będzie wypożyczana.
Tomasz Gronet wyjaśnia przy okazji, że po sprzedaży dotychczasowej sceny - 85 tys. zł - do zakupu nowej potrzeba będzie 35 tys. zł. - Niemniej, ze względów formalnych, w budżecie musi nastąpić przesunięcie środków o całe 120 tys. złotych, co nastąpi na najbliższej sesji. Mobilna scena jest już zamówiona. Myślę, że na początku maja całą sprawę powinniśmy sfinalizować - oświadcza dyrektor.