- Za wnioskiem o tymczasowy areszt przemawiały między innymi przesłanki: wysokie zagrożenie karą i obawa matactwa. Musimy bowiem przesłuchać świadków i zebrać materiał dowodowy - wyjaśnia Magdalena Chodyna, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu.
Podczas składania wyjaśnień podejrzany zaprzeczył, by narkotyki należały do niego. - Twierdził, że ktoś mu je podrzucił i nie przyznał się zarzucanego czynu, czyli posiadania znacznej ilości substancji odurzającej - dodaje prokurator Chodyna.
Młody grudziądzanin wpadł z marihuaną - ponad 450 gramów - podczas kontroli drogowej na ulicy Toruńskiej. Poruszał się fordem transitem. Jak się okazało, samochód nie był zarejestrowany na podejrzanego, a na nieżyjącego członka jego rodziny.
Narkotyki znaleziono w schowku i skrzyni ładunkowej forda.
CZYTAJ WIĘCEJ: Policjanci z Grudziądza zatrzymali mężczyznę, który przewoził spora ilość narkotyków. Możliwe, że był też pod ich wpływem
Dominik G. dotychczas nie był karany za przestępstwa. Wartość czarnorynkowa zabezpieczonej marihuany to ponad 13 tys. zł.
Za posiadanie znacznej ilości środków odurzających Kodeks Karny przewiduje karę pozbawienia wolności w maksymalnym wymiarze - 10 lat.