W domu dziecka w tej chwili mieszka dwadzieścia osiem podopiecznych i to nie tylko z powiatu tucholskiego, ale z kilkunastu ościennych. Placówka zajmuje dwa budynki. Jest część mieszkalna i dydaktyczna. Funkcjonuje w ten sposób, że są trzy rodzinki około dziesięcioosobowe. Są tam 1, 2, 3-osobowe pokoje. Dzieci uczęszczają do różnych szkół i placówek. Mają bardzo różne wyniki w nauce. - Tak jak w rodzinie nasi podopieczni jedni uczą się bardzo dobrze, inni gorzej. - Pracuje dwadzieścia pięć osób.
Dzień w placówce zaczyna się od pobudki, potem śniadanie, zajęcia w szkole, obiad, czas wolny, potem odrabianie lekcji, znowu czas wolny i cisza nocna. - W weekendy i wakacje jest więcej atrakcji. Wyjeżdżamy na biwaki, kolonie, do kina, teatru i na basen - wylicza dyrektorka. - Dom jest przystosowany na trzydzieścioro dzieci. Jednak w tej formie możemy funkcjonować do 31 grudnia 2020 r. Placówka musi się dostosować do nowych przepisów.
- Zmiany, które narzuca nam ministerstwo, są nieuniknione, a my już teraz szukamy rozwiązań, aby nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę - mówi starosta Michał Mróz. - Rozmawiamy z wójtami i szukamy wstępnie działek, budynków czy pomieszczeń, które spełniałyby wymogi.
Nowe domy dziecka mają być mniejsze, dla czternaściorga podopiecznych. Będą więc w dwóch placówkach. - Mieliśmy wstępnie ustalone, że przejmiemy do modernizacji budynek po starej przychodni w Kęsowie, ale pojawiły się nowe możliwości. Z programów unijnych są środki i do końca trzeciego kwartału można składać wnioski na budowę domów dziecka. My oczywiście będziemy aplikować po fundusze. Można korzystać z gotowych projektów. W Inowrocławiu już funkc jonują takie domy, widzieliśmy i to sprawdza się. Są na osiedlach na zasadzie domów jednorodzinnych - dodaje Mróz.
Anna Toby zaznaczyła, że przy pisaniu wniosków trzeba wykazać miejsce usytuowania domów i powinny spełniać pewne warunki. Na przykład, że budynek powinien być dostosowany dla osób niepełnosprawnych, powinien mieć dostęp do infrastruktury zdrowotnej, edukacji. Dobrze, jak jest zaplecze sportowe. - Za spełnienie tych warunków można dostać dodatkowe punkty przy podziale środków - zaznacza.
Jak poinformował starosta, działki na ewentualną budowę są wskazane przez wójtów. Są propozycje: w Żalnie koło szkoły, w Gostycynie na ul. Okreżnej, w Iwcu w gminie Cekcyn, w Kęsowie i w Śliwicach przy ul. Świeckiej. - Kierujemy się dobrem dzieci, ale też myślimy o osobach pracujących w placówce. Nikt nie straci pracy. Muszę dodać, że tak, czy tak, musielibyśmy tę placówkę remontować i dostosowywać do wymogów. W tej sytuacji nie będziemy tego robić - mówi Mróz.
Do tematu wrócimy.