1 z 14
Przewijaj galerię w dół
- Jesteśmy tu, by bronić praw zatrudnionych w Polomarkecie....
fot. Agnieszka Domka-Rybka

- Jesteśmy tu, by bronić praw zatrudnionych w Polomarkecie. Znamy przypadki, gdy osoby z niepełnosprawnością były zmuszane do pracy w nadgodzinach, w dni wolne i również w nocy, za co do dziś nie otrzymały odpowiedniego wynagrodzenia - mówił 18 lutego w Bydgoszczy Jakub Żaczek, prezes Związku Syndykalistów Polskich.

Przy ZSP powstała grupa Polomarket, by wspólnymi siłami walczyć o respektowanie praw.

2 z 14
- Dochodziło do fałszowania podpisów na listach obecności,...
fot. Agnieszka Domka-Rybka

- Dochodziło do fałszowania podpisów na listach obecności, co miało na celu uwiarygodnić krótszy czas pracy, czym zajmuje się już prokuratura. Łamano prawa do przerw i kazano obsługiwać wózki widłowe bez odpowiedniego szkolenia. Wiemy też o mobbingu - dodał Jakub Żaczek.

3 z 14
- Musieliśmy wykupywać mięso z tzw. strat. Składaliśmy się...
fot. Agnieszka Domka-Rybka

- Musieliśmy wykupywać mięso z tzw. strat. Składaliśmy się również po 25 złotych na sklepowy mandat za brak akcyzy, ponieważ na niektórych butelkach z alkoholem brakowało banderoli. Zamierzamy powiadomić o tym służby skarbowe - zapowiada Rafał Skrudlik, były pracownik Polomarketu przy ul. Fordońskiej 410 i organizator sobotniej pikiety przez trzema bydgoskimi sklepami tej sieci. - Własnymi samochodami woziliśmy mięso między sklepami, często po godzinach pracy, za co, jak także za paliwo, nikt nam nie zapłacił. Jedna z pracownic miała nawet wypadek podczas przewożenia mięsa. Łamanie praw nie dotyczy tylko tych trzech Polomarketów w Bydgoszczy, przed którymi protestujemy, bo odzywają się do nas także pracownicy z Unisławia, Wadowic, Zabrza i innych sklepów w Polsce. Problem jest duży. W naszej pikiecie uczestniczyło 15 osób, bo tylko na tyle otrzymaliśmy oficjalną zgodę. Jednak wiadomo, że wielu obecnie zatrudnionych boi się konsekwencji za ewentualny udział w takim proteście. Doszły do nas słuchy, że zakazano im, grożąc surowymi konsekwencjami, głośno mówić o tym, co dzieje się w Polomarkecie.

4 z 14
- Zostałam niesłusznie oskarżona o podmianę dat ważności na...
fot. Agnieszka Domka-Rybka

- Zostałam niesłusznie oskarżona o podmianę dat ważności na wędlinach i zwolniona dyscyplinarnie - opowiada pani Ewa, była pracownica Polomarketu na bydgoskich Piaskach. - Kierowniczka straszyła mnie policją, że ma film, na którym widać, co zrobiłam, ale on zwyczajnie nie istnieje, bo to nieprawda. Za to ja mam w papierach zwolnienie z artykułu 52. Kto mnie teraz zatrudni? W październiku zeszłego roku przedłużono ze mną umowę do 2018 roku, a w grudniu zwolniono. Wcześniej byłam dobry pracownikiem, a teraz jestem zła? Będę bronić swojej godności w sądzie, złożyłam pozew. Zażądam okazania tam filmu, w którym rzekomo złamałam regulamin firmy.

Pozostało jeszcze 9 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Nieszawa świętowała na nowym placu. Święto Miasta 2025. Zdjęcia

Nieszawa świętowała na nowym placu. Święto Miasta 2025. Zdjęcia

Szalona końcówka ostatniego ligowego meczu Elany Toruń - zdjęcia z meczu i trybun

Szalona końcówka ostatniego ligowego meczu Elany Toruń - zdjęcia z meczu i trybun

Zawisza Bydgoszcz ponownie lepszy od Wdy Świecie. Mamy zjęcia z meczu i trybun

Zawisza Bydgoszcz ponownie lepszy od Wdy Świecie. Mamy zjęcia z meczu i trybun

Zobacz również

Kibice dopisali, wiatr przeszkodził. Trwają zawody motorowodne 2025 w Żninie

Kibice dopisali, wiatr przeszkodził. Trwają zawody motorowodne 2025 w Żninie

Szalona końcówka ostatniego ligowego meczu Elany Toruń - zdjęcia z meczu i trybun

Szalona końcówka ostatniego ligowego meczu Elany Toruń - zdjęcia z meczu i trybun