Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dostała prezent, za który miała zapłacić... 12 tys. zł! Policja radzi: Nie podpisujcie żadnych umów na prezentacjach handlowych!

(RED)
Podczas pokazów prezenterzy stosują wiele trików handlowych i manipulują uczestnikami. Najlepiej nie chodzić na takie spotkania
Podczas pokazów prezenterzy stosują wiele trików handlowych i manipulują uczestnikami. Najlepiej nie chodzić na takie spotkania Zdjęcie ilustracyjne/Archiwum Polskapress
„Cudowne” produkty na prezentacjach kosztują nawet 50 razy więcej niż w internecie.  Ofiarami naciągaczy najczęściej są seniorzy, bo to oni są najbardziej naiwni i... mają stałe źródło dochodu. Pewna mieszkanka powiatu mogileńskiego zgłosiła na policję próbę oszustwa. Chciano jej wcisnąć "prezent" za kilkanaście tysięcy złotych.

Jak wygląda dawna rakarnia i rezydencja toruńskich katów? Co się z nią stanie?

Policja ostrzega przed nieuczciwymi firmami, które w trakcie pokazu akcesoriów medycznych, kuchennych czy pościeli, próbują sprzedać uczestnikom towary po znacznie zawyżonych cenach.

Taka nieprzyjemna sytuacja dotknęła jedną z mieszkanek powiatu mogileńskiego. Kobieta otrzymała w miniony wtorek, 14 grudnia 2021 r., telefoniczne zaproszenie na spotkanie dotyczące zagadnień zdrowotnych, podczas którego wylosowała w przeprowadzonym konkursie główną nagrodę w postaci generatora ozonu, materaca, poduszki i słuchawek.

Manipulacje na prezentacjach handlowych

- Prowadzący pokaz poinformował ją, że aby dopełnić formalności, musi podpisać umowę dotyczącą odebrania nagrody. Wtedy okazało się, że prezenty nie są darmowe, a ich koszt to prawie 12 tysięcy złotych. Kobieta zwróciła organizatorom spotkania wszystkie przedmioty i tego samego dnia zgłosiła policjantom próbę oszustwa - informuje st. asp. Tomasz Bartecki , rzecznik prasowy KPP w Mogilnie.

Pamiętajmy, że od każdej tego typu umowy mamy prawo odstąpić, nawet jeśli druga strona, a tak jest zazwyczaj, mówi, że musimy zapłacić. - Konsument ma 14 dni na odstąpienie od umowy zawartej na pokazie, jak również od umów zawartych przez telefon lub w drzwiach swojego domu. Policjanci radzą, aby nigdy nie podpisywać umów, jeśli nie jesteśmy pewni, co w tych umowach jest - dodaje T. Bartecki.

Najlepiej zaś po prostu nie chodzić na takie spotkania.

Stop manipulacji. Nie kupuj na prezentacji

Przypomnijmy fragmenty tekstu z "Pomorskiej", dotyczącgo kampanii "Stop manipulacji. Nie kupuj na prezentacji".

„Cudowne” produkty na prezentacjach kosztują nawet 50 razy więcej niż w internecie.  Ofiarami naciągaczy najczęściej są seniorzy, bo to oni są najbardziej naiwni i... mają stałe źródło dochodu.

Najczęściej seniorzy na prezentacje są zapraszani telefonicznie. Ostatnio połączenia są wykonywane głównie na komórki. Skąd firmy mają numery? - Nielegalne pozyskanie bazy danych klientów to koszt około 300 tys. zł. W obliczu potencjalnych zysków, to nie jest dla tych firm duży koszt - mówił jeden z organizatorów kampanii.

Podczas pokazów prezenterzy stosują wiele trików handlowych. Np. na sali jest podstawiona osoba, która opowiada jak chętnie korzysta z oferowanych garnków czy masażera. Często pada też pytanie: I jak? Podoba się państwu? Aż nie wypada powiedzieć, że nie. Większość firm stosuje też zasadę, że na początku podaje bardzo wysoką cenę. Potem nawet jak ją opuści o połowę, to i tak zyskuje 5 razy tyle, ile wart jest dany produkt.

Naciągacze na prezentacjach handlowych

Są też bardziej perfidne metody działania. Podczas pokazu ktoś wygrywa komplet garnków. Zamiast 5000 zł musi zapłacić tylko złotówkę. - By odebrać nagrodę musi podpisać dokumenty. Mniej bezwzględni naciągacze podczas składania podpisów mówią, że warunkiem otrzymania garnków za złotówkę jest kupno masażera za 5000 zł. Inni o tym nie wspominają, a klient po dwóch tygodniach dostaje z banku bloczki z kolejnymi ratami kredytowymi - mówił przedstawiciel Stowarzyszenia Manko, współorganizatora kampanii.

Uczula też, by nie dać się nabrać na rzekome gadżety za samo przyjście na pokaz. Albo w ogóle ich nie będzie albo będą to inne rzeczy niż np. na ulotkach. - Dla bardzo wielu osób chodzenie na prezentacje jest sposobem na życie. Kusi ich darmowy obiad czy gratis. Niestety, wpadają w sidła naciągaczy i podpisują umowy kredytowe. To są naprawdę biedni ludzie, więc potem nie stać ich na spłatę rat. Ich długi szybko rosną - mówiła jedna z pracowniczek ośrodka pomocy społecznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska