Wielu chce skorzystać z unijnej pomocy na założenie firmy. Pieniądze można dostać w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki „Wsparcie oraz promocja przedsiębiorczości i samozatrudnienia”. Dla jednych jest to szansa na zaistnienie na rynku, dla innych - sposób bezrobotnych na przetrwanie. Ale pula pieniędzy się kurczy, więc urzędy pracy, które je przekazują, zmieniają zasady dotowania. Także Wojewódzki Urząd Pracy w Toruniu.
Firmy-wydmuszki
Zmiana ma polegać głównie na tym, że „wsparcie pomostowe” będzie wypłacane tylko w wyjątkowych sytuacjach, np. osobom niepełnosprawnym. - Chcemy promować dobre pomysły na działalność gospodarczą. Takie, które pozwolą nie tylko na przetrwanie firmy przez rok, ale na jej trwały rozwój - mówi Artur Janas, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu. - Stawiamy na realny biznes, a nie na chwilowe eksperymenty.
Czytaj też: Zamieszanie z TARR. Wypłaty będą z poślizgiem
Artur Janas wyjaśnia, że nie chce, by po odcięciu unijnych dotacji firmy zaczęły upadać.
Czy takie zmiany to dobry pomysł? Zdania są podzielone. - „Wsparcie pomostowe” znacznie ułatwia prowadzenie firmy, pozwala na utrzymanie płynności finansowej - uważa Agnieszka Dzięcioł z Toruńskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. - Opłacenie składek ZUS, koszty wynajmu pomieszczeń to duże wydatki w budżecie, zwłaszcza początkującego przedsiębiorstwa. Dziwne więc byłoby rezygnowanie z takiego wsparcia.
Wsparcie pomostowe tylko dla wybranych?
Z kolei Anna Bigoń z Pomorsko-Kujawskiego Centrum Demokracji Lokalnej w Bydgoszczy, twierdzi, że pieniądze nie zawsze są mądrze wykorzystywane: - Firmy zakładają osoby bezrobotne, a możliwość opłacenia składki ZUS jest dla nich czasem szansą na przetrwanie. I zdarza się, że otrzymujemy zwroty części pieniędzy, bo nie mają pomysłu, jak je sensownie wydać.
Cała dotacja na założenie firmy w ramach POKL wynosi maksymalnie do 40 tys. zł. Oprócz tego startujący przedsiębiorcy mogą otrzymać „wsparcie pomostowe” -do 1317 zł na miesiąc. I to nawet przez rok. - Przez sześć miesięcy dostawałam po 900 zł, a teraz do czerwca - po 366 zł - informuje Alina Szukała. - Dzięki temu mogę rozwijać firmę. Prowadzę gabinet neuroterapii, w którym pomagam osobom z ADHD, lękami, nerwicami. To wymaga wielu inwestycji w sprzęt, szkolenia, reklamę.
Czytaj też: Całą noc stali w kolejce po unijne dotacje
Dotychczas w woj. kujawsko-pomorskim takie dotacje otrzymało ponad 800 osób. Ile zostało pieniędzy?
- Mamy do dyspozycji jeszcze ponad 11 mln zł w ramach konkursu, który zostanie ogłoszony pod koniec roku 2010 - mówi Artur Janas. - Może wystarczy pieniędzy na przeprowadzenie dwóch. Ale to zależy od kursu euro.
Nowe zasady miałyby obowiązywać przy kolejnym naborze wniosków o tę pomoc.
