Po pustyni czołga się spragniony chłopak.Nagle widzi przed sobą małą chatkę.
Doczołgał się do niej i puka do drzwi. Otwiera mu mały chłopiec i mówi:
- Nie mogę cię wpuścić, rodzice mi zabronili.
- Och chłopczyku, proszę cię tylko o szklankę wody.-prosi spragniony chłopak.Więc chłopczyk idzie i wraca z szklanką wody w ręku.Ale chłopak prosi go jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze...aż za siódmym razem, kiedy prosi o jeszcze jedną szklankę wody, chłopiec mówi:
- Rodziców nie ma, ja nie dosięgam do kranu, a w sedesie woda już się skończyła.