- Tato, a co by było, gdyby tramwaj obciął mamie rękę?
- No, wiesz, przykro by było, ale dostalibyśmy odszkodowanie. - Tato, a gdyby tramwaj obciął mamie obie ręce? - Dostalibyśmy dwa razy takie odszkodowanie. - A gdyby jeszcze nogę? - To odszkodowanie byłoby jeszcze większe. - A gdyby tramwaj obciął mamie obie ręce i obie nogi? - No, to byłoby duże odszkodowanie. - A gdyby tramwaj obciął mamie jeszcze głowę? - Oj, Icek, Icek, ty marzycielu......