Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dożynki gminne w Kowalewie Pomorskim

Alicja Wesołowska
fot. Internet
Który sołtys najlepiej strzela kulą w płot i kto zbudował najpiękniejszy wieniec - tego dowiedzieliśmy się podczas niedzielnych dożynek gminnych w Kowalewie Pomorskim.

Dożynkowy korowód przeszedł przez całe miasto, zanim dotarł na plac za domem kultury - tam czekała już publiczność zgromadzona wokół sceny. Przedstawiciele poszczególnych sołectw wnieśli swoje wieńce, a specjalna komisja oceniała ich wykonanie.

- Prawdziwy wieniec musi być przede wszystkim naturalny - wyjaśnia Ewa Bąk, przewodnicząca komisji. - Dożynki to święto plonów, więc na wieńcu powinny znaleźć się prawdziwe zboża, owoce i kwiaty. Całkowicie naturalny powinien też być sznurek, który pomaga podtrzymać konstrukcję. Żadnych żyłek czy drucików.

Komisja oceniała także estetykę i jakość wykonania. W rezultacie najpiękniejszym wieńcem okrzyknięto dzieło mieszkańców Pruskiej Łąki, a nagroda za najładniejszą ozdobę dożynkową powędrowała do Sierakowa.

Na scenie zaprezentowały się zespoły z regionu. Orkiestra Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury w Toruniu zagrała największe przeboje muzyki popularnej, a "Familianci" z gminy Bzurze zaśpiewały ludowe piosenki. Na tych, którzy zgłodnieli, czekały już ciasta, które przygotowały koła gospodyń wiejskich. Wojskowa grochówka pozwoliła rozgrzać się, kiedy spadł przelotny deszcz.

Nie zabrakło też sportu. Turniej kolarski dla młodzieży przyciągnął wielu chętnych. Najlepszą juniorka okazała się Aleksandra Kaardas, a młodzikami - Martyna Szeflińska i Adam Bolejko. W kategorii żaków wygrał Mateusz Jaskota.

Rywalizowały też poszczególne miejscowości - rekreacyjny turniej sołectw wygrały Pluskowęsy. - To jest ten fragment zabawy, który najbardziej mi się podoba - przyznaje pani Kasia, która na dożynki przyjechała z Chełmońca. - Szkoda tylko, że pogoda nie dopisała.

Deszcz nie przeszkodził jednak publiczności w dopingowaniu sołtysów, którzy musieli wykazać się w turnieju sporą pomysłowością. Jedno z zadań polegało na umieszczeniu piłki pomiędzy dwoma płotami - utrudnieniem były ogromne kalosze, które nie mogły przy tym spaść zawodnikowi z nóg. "Sportowe obuwie" dało się we znaki zwłaszcza paniom.

- Udała nam się tegoroczna impreza - przyznaje Karolina Kowalska z Urzędu Miejskiego w Kowalewie Pomorskim. - Nawet zimno nie przeszkodziło w zabawie. To dobrze -w końcu taka okazja zdarza się raz do roku.
Na zakończenie wystąpił zespół Los Bahamos Desperados, który przygrywał podczas zabawy tanecznej na kowalewskim placu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska