Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Danuta Kurylak z WSD w Bydgoszczy: - U młodzieży jest ciągle duża niechęć do aktywności ruchowej

Grażyna Rakowicz
Dr n. med. Danuta Kurylak, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w  Bydgoszczy.
Dr n. med. Danuta Kurylak, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy. nadesłane
Uczniowie – zarówno ci młodsi jak i starsi - siedzą długo w ławkach szkolnych, a na przerwach często podpierają ściany. Nie mają zbyt wiele zajęć, również na świeżym powietrzu. Od dawna obserwujemy zjawisko unikania lekcji w-fu przez uczniów, szczególnie przez dziewczęta. Zdarza się, że bez przyczyn medycznych, także rodzice zabiegają o zwolnienie lekarskie z gimnastyki. Uczniowie po powrocie ze szkoły, odrabiają lekcje potem przez wiele godzin spędzają czas przed komputerem. Nie ma już tej tradycji bawienia się na tych osławionych dawniej podwórkach - mówi dr n. med. Danuta Kurylak, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy.

Wszyscy mamy świadomość tego, że dla prawidłowego funkcjonowania organizmu ruch jest niezbędny. Ale – z drugiej strony – słyszymy teraz, że dzieci w Polsce ruszają się coraz mniej. Z medycznego punktu widzenia, na co się przez to narażają?
U dzieci i młodzieży, która w dużej mierze przesiaduje przed komputerem czy przed telewizorem – po kilka godzin dziennie – poza tym także na lekcjach w szkole, może wystąpić niewłaściwy wzrost szkieletu i mięśni. Może dojść do zmniejszenia masy mineralnej kości czyli tzw. osteopenii, bo mniejszy ruch to mniejsze ukrwienie, nieprawidłowy metabolizm i mineralizacja kości. A gdy tak się dzieje, wtedy następuje zaburzenie równowagi w rozwoju tych kości. Czyli zaczyna dominować proces niszczenia kości, nad ich tworzeniem. Osteopenia jest początkiem osteoporozy, która może spowodować samoistne złamania kości i jak obserwujemy, nie dotyczy tylko osób w wieku starszym. Poza tym to, że ktoś ma nogi proste nie oznacza, że będą one takie przez cały czas bo w wyniku osteopenii lub osteoporozy, które są konsekwencją braku tego ruchu i nieprawidłowego odżywiania, kości mogą ulec także deformacji. Mamy przypadki wad postawy jak choćby skrzywienia kręgosłupa czy kości nóg. Brak ruchu może również wpłynąć na nieprawidłowy rozwój mięśni, tym samym całego szkieletu jak i na niedobór neurohormonów w tym także tzw. hormonów szczęścia, które poprawiają nastrój i przynoszą zadowolenie. To przecież między innymi zwiększona aktywność ruchowa je wyzwala w naszym organizmie. Można powiedzieć, że ruch gwarantuje równowagę zarówno fizyczną, jak i psychiczną.

Gdzie szukać przyczyn tego braku ruchu?
Nadal w Polsce, niedoceniana jest waga zachowań prozdrowotnych w tym aktywności ruchowej dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Uczniowie – zarówno ci młodsi jak i starsi - siedzą długo w ławkach szkolnych, a na przerwach często podpierają ściany. Nie mają zbyt wiele zajęć, również na świeżym powietrzu. Od dawna obserwujemy zjawisko unikania lekcji w-fu przez uczniów, szczególnie przez dziewczęta. Zdarza się, że bez przyczyn medycznych, także rodzice zabiegają o zwolnienie lekarskie z gimnastyki. Uczniowie po powrocie ze szkoły, odrabiają lekcje potem przez wiele godzin spędzają czas przed komputerem. Nie ma już tej tradycji bawienia się na tych osławionych dawniej podwórkach…Do większego braku ruchu ludzi młodych przyczyniła się również w dużym stopniu pandemia. Ten wymuszony przez nią bezruch stąd obserwujemy, wśród młodzieży dużą niechęć do aktywności ruchowej. Jeśli u otyłych młodych pacjentów, którzy przychodzą do naszej poradni zalecamy pół godziny ruchu dziennie to zdarza się, że - zarówno rodzice, jak i dzieci – zgodnie negują to zalecenie. Zwykle tłumaczą, że nie ma czasu na to czasu, bo trzeba odrabiać lekcje….Wtedy staram się ich przekonać do tego, że w tym przypadku ten czas zawsze powinien się znaleźć.

To jakie „żniwa” zbiera brak tego ruchu?
Mamy dużo wad postawy. Dzieci odczuwają bóle kręgosłupa, kończyn – zarówno górnych jak i dolnych - co jest związane także ze wspomnianą przeze mnie, osteopenią. Mamy sporo pacjentów z osteoporozą. Do tego dochodzą zaburzenia po Covidzie-19, w tym dużo kardiologicznych, neurologicznych i reumatycznych jak młodzieńcze zapalenie stawów. Sporo jest chorych na cukrzycę. Poza tym, jak się nie ruszamy i unikamy przebywania na świeżym powietrzu zakłócona jest synteza witaminy D3, także jej brak sprzyja pojawianiu się zaburzeń kostnych. Mamy sporo młodych pacjentów otyłych. Z ponad 30 BMI. Zdarza się, że 14-latek waży nawet 150 kg. A dziecko mające 140 cm - ponad 60 kg, czyli o 20 kg za dużo. Ci młodzi otyli pacjenci mają depresję, bo nie wierzą, że mogą schudnąć. Są też różnie – nie zawsze pozytywnie - odbierani w swoim środowisku szkolnym. Nie mają tej siły wewnętrznej, a czasem i tego odpowiedniego wsparcia rodziców, żeby coś z tą otyłością zrobić. A jest ona – w dużej mierze - efektem nieodpowiednich nawyków żywieniowych rodziców.

Na jaką skalę mamy teraz tę otyłość, po pandemii…
Przed pandemią otyłość dotyczyła mniej więcej 9 proc. dzieci i młodzieży. Po pandemii, nadwagę i otyłość ma około 12 proc. chłopców i około 10 proc. dziewcząt. Czyli, nie aż tak wiele, jak u dzieci przedszkolnych. Tu nadwaga i otyłość występuje u 19 proc. chłopców i u 14 proc. dziewczynek.

Dlaczego w tym wieku ta otyłość wzrosła?
Dlatego, że rodzice – często nieświadomie – popełniają błędy w odżywianiu tych dzieci. Mamy, które są jeszcze w ciąży piją zbyt dużo soków owocowych i jedzą sporo słodyczy. W ten sposób uzależniają swoje dziecko – już od okresu płodowego – od cukru. Potem podają wysoko słodzone soki, w nadmiernej ilości niemowlakom a także dzieciom w wieku przedszkolnym. Także błędem jest podawanie zbyt dużej ilości wysokotłuszczowego mleka krowiego. Jego nadmiar u małych dzieci, przy jednoczesnym niedoborze innych pokarmów - szczególnie warzyw – jest często przyczyną anemii Mleko jest dobre, ale powinno być podawane w odpowiednich proporcjach…

Co w zamian?
W zamian – do picia – woda. Przede wszystkim woda…Unikanie słodzenia herbaty i picia wszelkich innych słodkich napojów. Za to – w tej codziennej diecie – bardzo duża ilość warzyw. Także, jako dodatek do każdego posiłku – a ich powinno być łącznie pięć dziennie, w tym trzy główne. Natomiast odchudzanie - tym samym zmiana nieprawidłowych nawyków żywieniowych - musi dotyczyć całej rodziny, bo rodzice też często mają nawagę lub są otyli. Tylko wówczas istnieje dużo prawdopodobieństwo osiągnięcia zamierzonego celu – czyli tego schudnięcia. Wielokrotnie spotkałam się z zadowoleniem rodziców, którzy razem ze swoim dzieckiem wykonywali wszystkie zalecenia i schudli osiągając prawidłową masę ciała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska