Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat w Inowrocławiu. Zabił Justynę, bo ją kochał

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
Marcin N. - zabójca Justyny
Marcin N. - zabójca Justyny KPP Inowrocław
Nie szczędził jej komplementów. Nazywał ją "ślicznotką" i "towarzyszką". "Twoja osoba jest jak sacrum" - pisał na jej blogu. Potem ją udusił.

Chodzili do jednej klasy w inowrocławskim "Gastronomiku". On dojeżdżał do szkoły spod Gniewkowa, a ona - spod Kruszwicy. Osiągali razem sukcesy. Kilka miesięcy temu zajęli pierwsze miejsce w konkursie na najpiękniej przyozdobiony stół bożonarodzeniowy w województwie.

Zabójstwo w Inowrocławiu. 19-latek zabił 18-latkę. Sprawca sam zgłosił się na policję

Justyna miała chłopaka, ale z Marcinem się przyjaźniła. Spędzali ze sobą dużo czasu. Robił jej zdjęcia, a ona zamieszczała je na swoim blogu. Bez wątpienia był nią oczarowany. Drażniło go jednak to, że ona woli innego. Znakomicie dokumentuje to jego wpis zamieszczony na jej blogu: "To Ty dajesz najwięcej szczęścia i Twoja osoba jest jak sacrum. I postaraj się dostrzec, dla kogo naprawdę jesteś szczęściem, a kto jedynie tworzy iluzję wokół Ciebie. Nie odbieraj tego szczęścia osobom, dla których naprawdę to jest jedyne jego źródło... przez jakieś dziwne wymysły. I tak się zastanawiam, czy Ty tylko wywołujesz u innych to szczęście, czy jeszcze jakieś inne doznania, takie jak we mnie."

Jak udało nam się dowiedzieć, Marcin kilkakrotnie proponował Justynie, by "została jego dziewczyną". Ona nie chciała się na to zgodzić. Chciała, by pozostali przyjaciółmi.

Najprawdopodobniej to odrzucona miłość stała się przyczyną tej tragedii. Prokuratura nie zdradza szczegółów śledztwa. Z naszych informacji wynika, że w poniedziałek spacerowali razem przez Solanki. Potem przez nasyp kolejowy do tak zwanego "Małpiego gaju". Najprawdopodobniej, gdy po raz kolejny odrzuciła jego miłość, wepchnął ją do wagonu towarowego stojącego na bocznicy. Tam ją zabił. Niewykluczone też, że udusił ją wcześniej, a dopiero później zaciągnął na torowisko.

Inowrocław. Zabójca 18-letniej Justyny usłyszał zarzuty

Dręczyły go wyrzuty sumienia, więc jeszcze tego samego dnia zgłosił się na policję. Opowiedział o wszystkim, wskazał miejsce zbrodni. Usłyszał już zarzut popełnienia zabójstwa. Sąd zdecydował, iż najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym.

- Kodeks karny za zbrodnię zabójstwa przewiduje karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karę 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności - informuje Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.

W szkole pojawił się psycholog, który próbuje pomóc wstrząśniętej młodzieży.

- Wszyscy jesteśmy w szoku. Wychowawcy rozmawiają na ten temat z młodzieżą. Chcemy, by uczniowie się wygadali - wyznaje dyrektor "Gastronomika" Artur Mikołajczak.

Uczniowie głośno komentują to, co się stało. Niektórzy domagają się kary śmierci dla Marcina. Ostrzegają, że jeśli sąd okaże się zbyt łagodny, sami wymierzą sprawiedliwość.

- On był nawiedzony. Był satanistą. Marzył o porywaniu ludzi dla okupu - wyznaje chłopak, który zapewnia, że dobrze znał Marcina. Inna uczennica tę teorię obala. - Mówią tak o nim, bo ubierał się na czarno i miał mroczne podejście do rzeczywistości - przekonuje.

Wszyscy nie mogą pojąć, jak mógł zabić dziewczynę, którą kochał.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska