Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramaty nakładały się przy ul. Hallera w Świeciu

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
Tragedie, do których doszło w przeszłości w obrębie dawnej jednostki wojskowej krzyżują plany dewelopera, który w pobliżu buduje bloki.
Tragedie, do których doszło w przeszłości w obrębie dawnej jednostki wojskowej krzyżują plany dewelopera, który w pobliżu buduje bloki. Agata Kozicka
IPN ustala, czy budowlańcy odkryli szczątki więźniów, czy sierot.

Deweloper budujący bloki przy ul. Hallera w Świeciu oraz fundacja „Pomost”, zajmująca się ekshumacją niemieckich grobów wojennych, czekają na decyzję Instytutu Pamięci Narodowej.

Przypomnijmy, podczas budowy odsłonięto liczne szczątki ludzkie. „Pomost” uważa, że należą one do Niemców więzionych przy Hallera od 1945 r. i ma już fundusze na ich ekshumację. IPN nie jest jednak przekonany, że przy Hallera odkryto szczątki obozowiczów.

Wyjaśnia Jarosław Tęsiorowski, rzecznik IPN:

- Wniosek, który wpłynął do IPN 30 sierpnia bazuje na ustawie z 28 marca 1933 r. o grobach i cmentarzach wojennych. „Pomost” wnioskuje o decyzję administracyjną w sprawie ekshumacji zwłok (szczątków) ok. 3000 osób cywilnych z obozu w Świeciu, ze znajdującego się tam grobu wojennego i przeniesienia ich na cmentarz żołnierzy niemieckich z II wojny światowej w Glinnej. Jednak ze zgromadzonej dokumentacji wynika, że w pobliżu miejsca odnalezienia szczątków znajdował się obóz dla Niemców i volksdeutschów, utworzony wiosną 1945 r. i podlegający Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego, zaś w okresie II wojny światowej - największy na Pomorzu Gdańskim sierociniec dla dzieci niemieckich.
IPN chce się upewnić, że przy Hallera nie odnaleziono szczątków dzieci.

- Gdyż tylko w odniesieniu do szczątków pochowanych w grobach wojennych Prezes Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu może zarządzić ekshumację - wyjaśnia Tęsiorowski. - W przypadku, gdyby odnalezione szczątki należały do dzieci niemieckich z sierocińca, jest mało prawdopodobne, by straciły one życie w wyniku represji totalitarnych lub czystek etnicznych. Nie można by wówczas zakwalifikować miejsca pochówku jako grobu wojennego w rozumieniu ustawy. W związku z tym konieczne jest podjęcie dodatkowych czynności przed podjęciem decyzji.

Tęsiorowski dodaje, że fundacja „Pamięć” bierze aktywny udział w postępowaniu przeprowadzając kwerendy w archiwach niemieckich.

- Ponadto Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN poszukuje dodatkowych dokumentów, opracowań historycznych, które mają pomóc w wyjaśnieniu wątpliwości i ustaleniu stanu faktycznego. Decyzja zostanie wydana bezzwłocznie po przeprowadzeniu niezbędnego postępowania - zaręcza rzecznik IPN.

Rozmowa z Piotrem Królem na temat połączeń kolejowych w regionie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska