Półtorej godziny trwały poszukiwania 35-letniego mężczyzny, który skoczył do Brdy w rejonie ulicy Pileckiego. Kiedy udało się go wydostać na brzeg, ratownicy pogotowia przeprowadzili reanimację. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować. Służby wezwano na miejsce około godziny 17. Ze wstępnych ustaleń policji - m.in. rozpytania świadków - wynika, że bydgoszczanin skakał kilkakrotnie już wcześniej w tym samym miejscu do rzeki.
- To wstępne ustalenia. Postępowanie w sprawie okoliczności śmierci mężczyzny prowadzone jest pod nadzorem prokuratury - mówi st. asp. Piotr Duziak, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Wielki pożar lasu w Fordonie w rejonie Centrum Onkologii [zdjęcia]
