- Paliwo wlewał do dużych pojemników, które woził w bagażniku - relacjonuje Izabella Drobiecka z inowrocławskiej policji.
Przestępca zdawał sobie sprawę z tego, że jego wyczyny są nagrywane przez zainstalowane przy stacjach kamery. Dlatego wykorzystywał różne numery rejestracyjne samochodów. Posługiwał się nawet kradzionymi tablicami.
- Wykryciem spraw zajmowali się zarówno policjanci służby kryminalnej oraz prewencyjnej. Sprawa była trudna, gdyż złodziej mieszkał 70 kilometrów od miejsc, w których dokonywał przestępstw - opowiada Drobniecka.
Ten sam monitoring, który chciał oszukać, przyczynił się do jego zatrzymania. Sporządzony został bowiem rysopis sprawcy. Złodziejem okazał się 28-letni mieszkaniec Dobrcza. W poniedziałek 13 grudnia został zatrzymany. Usłyszał też zarzuty. W powiecie inowrocławskim popełnił 3 przestępstwa i 6 wykroczeń. Wiadomo jednak, że działał także na terenie innych powiatów.
Za przestępstwo kradzieży paliwa grozi mu teraz kara do 5 lat więzienia.