
(fot. Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński)
Drogowcy stawiają znaki, malują pasy i montują ostatnie barierki. Tu prace inżynieryjne trwają już tylko na równoległej drodze dojazdowej oraz przy budowie wiaduktu kolejowego obok węzła w Stryszku.
Jeszcze większy postęp widać na stawianym od zera węźle w Białych Błotach. Tam stoją już ekrany chroniące przed hałasem, a tylko gdzieniegdzie trwa wylewanie nawierzchni.
Węzeł na ukończeniu
Termin zakończenia całej inwestycji wyznaczono na maj przyszłego roku, ale stan robót daje nadzieję, że uda się je zakończyć dużo wcześniej. - Mamy zapewnienie wykonawcy, że przy łagodnej zimie węzeł w Białych Błotach uda się otworzyć już na przełomie roku - mówi Tomasz Okoński, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Jeśli jednak mrozy przyjdą wcześniej, to najprawdopodobniej termin otwarcia przesuniemy na wczesną wiosnę. Oczywiście, żadnych konkretnych dat nie ma, bo wszystko zależy od aury.
Równo z otwarciem węzła drogowcy zlikwidują trudny objazd placu budowy. Wiedzie on po skomplikowanej trasie ogromnego ronda o prawie kilometrowej średnicy. - Niestety, kierowcy muszą wykazać się jeszcze odrobiną cierpliwości i rozwagą, zwłaszcza na tym objeździe - mówi Okoński.
Schemat megaronda przypominamy na załączonej infografice. Widać na niej też zarys nowego węzła. I o ile w sprawie węzła wszystko zależy już tylko od pogody, to nieco więcej niewiadomych jest w przypadku całej trasy pomiędzy węzłami. Wszystko przez wspomniany wiadukt kolejowy, który jest konstrukcją bardziej skomplikowaną od pozostałych. - Robią jednak wszystko, aby prace na nim zakończyć równo z robotami w Białych Błotach - zapewnia Okoński.