
Drugą jadłodzielnię uruchomiono na placu przy pętli autobusowej w Mniszku, którą opiekować się będzie wolontariuszka Małgorzata Gajdowska.

Otwarcie pomieszczenia, do którego można przynosić żywność, zamiast wyrzucać ją do śmietnika, przeciągało się ponieważ były kłopoty ze znalezieniem wolontariuszy. - Są oni niezbędni do tego, by otworzyć i zamknąć jadłodzielnię. Posprzątać. Przejrzeć produkty - wyjaśnia Michał Jędrzejewski, pomysłodawca i wolontariusz.

Zasady funkcjonowania jadło-dzielni są proste. Jeśli mamy w domu zbędne jedzenie np. przetwory, pieczywo, słodycze, warzywa, owoce, jogurty, dania w opakowaniach, zupki w proszku możemy przynieść je do kontenera.

Przyjść i poczęstować się produkatmi może każdy. - Jednak wolelibyśmy, by były to osoby biedne czy bezdomne. To przede wszy-stkim z myślą o nich otwieramy jadłodzielnie - wyjaśnia wolontariuszka, Julia Kwiatkowska.