W niedzielę 13 listopada od samego rana rozpoczęto drugi dzień poszukiwań zaginionego 39-letniego wędkarza z Włocławka, który wypłynął w sobotę około godziny 11 z działek przy ulicy Grodzkiej na ryby.
Na przystani przy ulicy Piwnej we Włocławku zjechali się ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z całego województwa i po odprawie wypłynęli w kierunku miejsca znalezienia wywróconego pontonu. Wcześniej w miejscu zaginięcia pływała już policja. Do działań poszukiwawczych dołączyli też strażacy.
Ratownicy WOPR z Włocławka oraz Nadgoplańskiego WOPR przeszukują teren przy pomoc sonaru.
Z ulicy Piwnej na poszukiwania ruszyli:
- WOPR Włocławek
- Kujawsko-pomorskie WOPR
- Nadgoplańskie WOPR
- Lipnowskie WOPR
Co wiemy o zaginionym wędkarzu z Włocławka?
Na początku służby nie miały informacji kto był na pontonie i skąd mógł wypłynąć. Po kilku godzinach policyjni "wodniacy" ustalili, że zaginiony wypłynął prawdopodobnie z okolic działek rekreacyjnych przy ulicy Grodzkiej. Funkcjonariusze dotarli do osoby bliskiej mężczyzny i potwierdzili, że w dniu zaginięcia około godziny 11, 39-latek wypłynął na rzekę Wisłę w celu wędkowania i nie ma z nim kontaktu.
Jak poinformował mł. bryg. Mariusz Bladoszewski, rzecznik straży pożarnej we Włocławku, do sobotnich działań przysłano sonar z Torunia.
W akcji od początku bierze także udział Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe z Włocławka, grupa wodno-nurkowa Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku oraz policjanci, którzy oprócz poszukiwań na wodzie, prowadzą poszukiwania z drona, a także na lądzie w okolicach ulicy Pszennej. Nasi czytelnicy przysyłają nam zdjęcia z poszukiwań wykonane z bloków przy ulicy Toruńskiej.
Drugi dzień poszukiwań zaginionego 39-latka z Włocławka. Mam...
