- Mamy najkrótsze w mieście kolejki. Na USG i tomografię komputerową pacjenci czekają najwyżej dwa tygodnie - zapewniała wczoraj dr n. med. Elżbieta Sokólska.
Dr Sokólska kieruje Zakładem Radiologii i Diagnostyki Narządowej w "Bizielu", który wczoraj oficjalnie zainaugurował działalność jako Szpital Uniwersytecki nr 2.
Pokazując licznie zebranym gościom "stary" i "nowy" zakład, nie kryła radości. - Generalny remont pomieszczeń połączyliśmy z całkowitą wymianą sprzętu. Mamy obecnie trzy pracownie rentgenowskie, dwa gabinety USG (o jeden więcej niż przed remontem - przyp. red.) i Pracownię Tomografii Komputerowej, która jest perełką zakładu. Zostaliśmy również włączeni w system informatyczny szpitala. To bardzo skróciło okres oczekiwania na wynik. Wszystkie badania wykonywane są teraz w systemie cyfrowej radiografii. Pacjent dostaje wynik na płycie CD, na życzenie otrzymuje także kliszę - mówiła dr Sokólska.
Inwestycja (remont i sprzęt) kosztowała 10 mln zł. I najważniejsza wiadomość, z której ucieszą się chorzy: na badania USG i tomograf są tu najkrótsze kolejki w mieście.
Uroczyste otwarcie i poświęcenie zakładu połączono z rozpoczęciem działalności Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im dr. Jana Biziela. Wśród gości była wiceminister zdrowia Mariola Dwornikowska, prof. Andrzej Radzimiński, rektor UMK, prof. Małgorzata Tafil-Klawe, prorektor ds. Collegium Medicum UMK.
- Przed wejściem do szpitala pojawił się nowy szyld. Dla uczelni pozyskanie tej placówki to niezwykle ważny etap - podkreślił rektor.
Przypomniał, że dr Jan Biziel był uczniem prof. Ludwika Rydygiera, który jest patronem Collegium Medicum.
Prof. Tafil Klawe dziękowała wielu osobom za to, że po trzech latach starań (- Były dni kiedy opadały mi ręce) doszło do przekształcenia lecznicy. - Uniwersytet potrzebuje szpitala, szpital potrzebuje uniwersytetu - dodała.
