https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Drzewa łamały się jak zapałki

Michał Nowicki, Mariusz Strzelecki
W Radziejowie usuwano powalone przez wiatr  drzewa już od wczorajszego rana
W Radziejowie usuwano powalone przez wiatr drzewa już od wczorajszego rana Fot. Michał Nowicki
Wyrwane i połamane drzewa, zerwane dachy, wypadki drogowe to bilans nocy z czwartku na piątek. Na szczęście nikt nie zginął.

Do piątkowego przedpołudnia strażacy z radziejowskiej powiatowej jednostki PSP interweniowali 64 razy. Większość zgłoszeń dotyczyło przewróconych przez wiatr drzew i urwanych gałęzi, tarasujących drogi. W nocy z czwartku na piątek w Bytoniu, Pieńkach Kościelnych i Zielińsku (gm. Osięciny), Piołunowie i Opatowicach (gm. Radziejów) pomagali usuwać i zabezpieczać obalone przez wichurę szczyty domów. W tym samym czasie w Batłomiejowicach (gm. Osięciny), Czarnotce (gm. Piotrków Kujawski), Opatowicach (gm. Radziejów), Topólce i Nowym Dworze (gm. Bytoń) wiatr pozrywał dachy z budynków. W Bartłomiejowicach (gm. Osięciny) i Radziejowie konary drzew spadły na parkujące auta. - Strażacy wciąż usuwają skutki wichury. Cały czas

wpływają nowe zawiadomienia

- mówił wczoraj Ireneusz Poturalski, zastępca komendanta radziejowskiej PSP.

W Bartłomiejowicach (gm. Osięciny) konar drzewa spadł na jadącego oplem 21-letniego mężczyznę. Nie odniósł on większych obrażeń, ale trafił na obserwację do radziejowskiego szpitala. Podobnie jazda skończyła się dla 50-letniego Mieczysława P., kierującego ciężarowym renaultem z naczepą. W Świątnikach (gm. Piotrków Kujawski) wiatr zepchnął go z drogi do rowu. I jemu nic się nie stało.

W radziejowskim Rejonie Energetycznym łapią się za głowę. - Do tej chwili otrzymaliśmy wezwania do sześciuset uszkodzeń, ale telefony wciąż się urywają. W usuwaniu awarii wspierają nas koledzy z rejonu toruńskiego, wynajmujemy sprzęt od zewnętrznych firm, by jak najszybciej przywrócić wszystko do normy. Mimo wszystko myślę, że usuwanie skutków wichury zajmie nam dwa, trzy dni.- powiedział nam wczoraj Henryk Roszkiewicz, dyrektor radzie-jowskiego Rejonu Dystrybucji toruńskiego oddziału firmy Energa SA.

W powiecie aleksandrowskim

trochę mniej wiało, choć straż pożarna usuwała szkody jeszcze wczoraj po południu. Od czwartku (godz. 17.45) zanotowano blisko dwadzieścia zdarzeń. - Mieszkańcy nadal zgłaszają kolejne spowodowane przez wiatr - mówi kapitan Dariusz Nędzusiak, kierownik sekcji kontrolno-rozpoznawczej KP PSP w Aleksandrowie. Najpoważniejsze zdarzenie miało miejsce w Brudnowie na "jedynce". Na jadącego forda spadło drzewo. Samochód został zniszczony, a kierowca 58-letni Andrzej S. z Kowar z urazem kręgosłupa został odwieziony do szpitala w Toruniu.

W Słomkowie (gm. Aleksandrów) drzewo spadło na przód audi 80 - kierowca nie ucierpiał, w Podolu (gm. Raciążek) metalowy garaż zwiało na zbiornik z propanem-butanem. Instalacja się rozszczelniła, ale wycieku gazu nie było, bo strażacy w porę uszczelnili zbiornik. W Zdunach (gm. Aleksandrów) wiatr zniszczył budynki gospodarcze. Przewrócone drzewa usuwano m.in. w: Sierzchowie, Jeziornie, Poczałkowie, Lepszym, Stawkach (uszkodzony szczyt budynku), Opokach, Kalinowcu, Siniarzewie.

W powiecie radziejowski wstępnie oszacowano straty przez wiatr

na 700-800 tys. zł.

W powiecie aleksanrowskim jeszcze nie. - Wysyłamy pisma do gmin,żeby przysłały informację o stratach. Pierwsze wyniki będą w poniedziałek - mówi Marian Kulik, pełnomocnik ds. zarządzania kryzysowego, spraw obronnych i informacji niejawnych w aleksa-ndrowskim Starostwie.

Według wczorajszych prognoz pogody silny wiatr (w porywach do 25 metrów na sek.) miał wiać jeszcze przez całą dzisiejszą noc.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska