Polacy zremisowali 27:27 i stracili szansę na awans do przyszłorocznego turnieju, który odbędzie się w Chorwacji. Dujszebajew został selekcjonerem biało-czerwonych w lutym 2016 roku.
- Nie wykonam zadania, jakie sobie postawiliśmy, więc poproszę prezesa związku o przyjęcie mojej dymisji. Powiedziałem mu o tym po meczu, a on odpowiedział, żebym się jeszcze zastanowił. Ale taka jest moja decyzja. Przez 14 miesięcy żyłem jak Polak i dziękuję każdemu Polakowi, który mnie wspierał. Jestem dumny, że mogłem pracować z tą reprezentacją - powiedział Dujszebajew na konferencji prasowej.
- Nie mam w zwyczaju podejmować tak istotnych decyzji, ani przyjmować tego typu oświadczeń w pomeczowych emocjach. Oficjalnie nie dostałem żadnej informacji o dymisji. Trener po meczu podszedł do mnie i powiedział, że po prostu nie wytrzymuje napięcia, ale nie chciałem z nim rozmawiać na korytarzu na tak poważny temat. Potem dotarły do mnie wieści z konferencji prasowej, jednak jeszcze raz podkreślam, przede wszystkim chce się teraz spotkać ze szkoleniowcem i na spokojnie z nim porozmawiać – skomentował prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce, Andrzej Kraśnicki.
Ten szkoleniowiec pracuje w Polsce od lutego 2014 roku, kiedy objął Vive Tauron Kielce. Z tym zespołem osiągnął w 2016 największy sukces w historii polskiego, klubowego handballu, wygrywając Ligę Mistrzów.
Reprezentację Polski objął po nieudanych dla niej mistrzostwach Europy w 2016 roku, zmieniając Michaela Bieglera. Dujszebajew doprowadził kadrę do czwartego miejsca na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. W półfinale biało-czerwoni przegrali dopiero po dogrywce z późniejszym złotym medalistą, Danią.