https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Duża akcja policji: 29-latek w kajdankach wskoczył do Warty [AKTUALIZACJA]

Grzegorz Dembiński
Policja szuka mężczyzny, który po ucieczce z radiowozu, wskoczył do Warty. Poszukiwania są prowadzone na dużą skalę, strażacy przeczesują kilkukilometrowy odcinek rzeki.

Do zdarzenia doszło w Radzewicach koło Mosiny. Jak informuje Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, funkcjonariusze zatrzymali w czwartek mężczyznę poszukiwanego przez sąd do odbycia kary więzienia. Miał trafić za kratki na półtora roku.

- Zatrzymany mężczyzna uciekł z radiowozu i skoczył do Warty. Policja ogłosiła alarm. Trwają poszukiwania na dużą skalę także z pomocą straży pożarnej - informuje Andrzej Borowiak.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, do ucieczki doszło podczas gdy matka poszukiwanego mężczyzny poprosiła funkcjonariuszy o możliwość pożegnania się z synem. Kiedy policjanci otworzyli drzwi radiowozu, mężczyzna odepchnął kobietę i zaczął uciekać. Do rzeki wskoczył skuty kajdankami.

- Policjanci ścigali mężczyznę, kiedy ten biegł w kierunku rzeki. W pobliżu była również osoba z kręgu rodziny, która wskoczyła za nim do rzeki - przyznaje rzecznik wielkopolskiej policji.

Z naszych informacji wynika, że mężczyzna został zatrzymany poza domem, na wsi. W tej części Radzewic do rzeki prowadzi tylko jedna ścieżka, którą zabezpieczyły służby. By uciec, skuty kajdankami 29-latek musiałby pokonać około 200 metrów. Dlaczego policjantom nie udało się go złapać?

- Sytuacja była bardzo dynamiczna, wszystkie okoliczności tego zdarzenia będą szczegółowo wyjaśniane - mówi Andrzej Borowiak.

Poszukiwany to 29-latek. Do więzienia miał trafić za uprawę konopi indyjskich oraz posiadanie narkotyków.

Aktualizacja - godz. 23.50:

Na miejscu pracuje ponad stu funkcjonariuszy policji i straży pożarnej. Poszukiwania trwają na odcinku kilku kilometrów Warty. Przed taśmami, którymi policja odgrodziła teren poszukiwań, czekają członkowie rodziny poszukiwanego.

- To młody chłopak. Mieszkał tu w Radzewicach. Jak to chłopaki, nabroili i sobie przeskrobał. Słyszałam coś o narkotykach, ale nie tak to się powinno skończyć - mówi nam ciocia mężczyzny.

Aktualizacja - godz. 7.30:

Policja nie znalazła mężczyzny. Poszukiwania trwały nieprzerwanie całą noc. Brało w nich udział 120 policjantów oraz kilkudziesięciu strażaków.

- Teraz następuje zmiana i kontynuujemy działania. Oprócz motorówek, uruchamiamy drona - mówi Andrzej Borowiak.

Aktualizacja - godz. 11.30:

Nadal trwają poszukiwania 29-latka, w których biorą udział różne jednostki policji i straży pożarnej. Ustaliliśmy, że osobą, która wyskoczyła za nim do Warty, był jego brat, Mariusz. Mieszkańcy Radzewic są zszokowani.

- Znamy tych chłopaków od dziecka. Oni się tu chowali. Nie wiem, dlaczego pobiegł nad rzekę. Michał (poszukiwany 29-latek przyp. red.) znał tu każdy kąt - przyznaje jedna z sąsiadek. - Nie mogę powiedzieć o tych chłopakach złego słowa. Jak było trzeba to pomagali - dodaje.

Brat poszukiwanego mężczyzny nie był w stanie rozmawiać. Jak wynika z relacji sąsiadów, obaj bracia zajmowali się hodowlą kur.

- Mariusza długo nie było. Wrócił kilka dni temu. Na wsi mówi się, że też siedział za narkotyki. Michał chyba był słabszy psychicznie, mówił, że nie chce trafić do więzienia, że się powiesi - mówi nam sąsiad. I dodaje: - Wszyscy jesteśmy w szoku.

Aktualizacja - godz. 15:

Ucieczka 29-latka to sytuacja nadzwyczajna. W czwartek zaraz po zdarzeniu policja ogłosiła alarm. Pojawiło się pytanie, czy w tej sytuacji ktoś popełnił błąd?

Już wiadomo, że komendanci wielkopolskiej i miejskiej policji w Poznaniu będą sprawdzać, czy funkcjonariusze z Mosiny, którzy dokonali zatrzymania mieszkańca Radzewic, działali zgodnie z obowiązującymi procedurami.

– Policjantów obowiązują procedury i w takiej sytuacji należy sprawdzić, czy zostały one zachowane. Wszystkie okoliczności tego zdarzenia będą szczegółowo wyjaśniane – zapewnia rzecznik wielkopolskiej policji.

Szefowie policji oczekują dokładnej analizy przebiegu wszystkich czynności od momentu otrzymania nakazu sądu o doprowadzeniu mężczyzny, przez zatrzymanie, ucieczkę, pościg oraz wydarzenia nad rzeką.

Aktualizacja - godz. 16:

Sprawa, za którą został skazany 29-latek sięga 2015 roku. Wówczas policjanci odkryli w Radzewicach nielegalną plantację marihuany. Za uprawę konopi indyjskich zatrzymali poszukiwanego od czwartku 29-latka i jego brata.

Sadzonki bracia trzymali w przygotowanej do tego szklarni. Podczas działań policjanci zabezpieczyli 280 małych krzewów konopi, z których mężczyźni mogli uzyskać prawie 6 kg narkotyku. Zarekwirowali też sprzęt do rozdrabniania i porcjowania roślin oraz 370 gramów, które zdążyli już wyprodukować.

Info z Polski - 27 kwietnia 2017 r.

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sebol
Nie wierzę co w tym kraju się wyprawia . Zamiast się brać za złodziejow , gwalcicieli to chyba dla jaj walą ten cały popis poszukiwań chłopaka który nikomu nie zagraża. .. za robotę się wkoncu weźcie a nie za nasze podatki sobie urządzacie imprezę nad warta . Może kiełbasę i piwo ma wam ktoś jeszcze przywieźć ?
k
karolina
Poprostu chłopak nie pomyślał ! Bał się więzienia , działał pod wpływem impulsu . Szkoda go ! Jak go zakuli w kajdanki to za niego odpowiadają !!!!!!!!!!! powinni ponieść konsekwencje. Jak ludzie nie będą kupować narkotyków to inni nie będą sprzedawać. Każdy ma mózg i potrafi myśleć. Za granicą to dozwolone a u nas dzieci siedzą w zk gdzie gorsi psują im psychikę.
P
Poznaniak
To są jaja. W kajdanach im uciekał przez 200 m? Pecha mieli ale to tak jest jak gamoni wysyłają.
x
xyz
Chore prawo ale prawo, zapominasz, że Ci co je chca to głosują. 500+ przekonało, żeby iśc do urny i głosować... Mieliśmy syf w polityce i dalej go mamy. Winisz policje, że sąd kazał go przyprowadzić do aresztu? Winisz sądy, że nasze 440 osób decyduje, że narkotyki to zło? Jak zdecydują, że za alkohol trafisz do więzienia to Ci niżej też zaczną ich łapać bo to Oni postępują tak jak ślubowali, a bezmózgi co idą wybrać mniejsze zło to tworzą ten syf.
G
Grzechu
Szkoda chlopa niwpotrzebnie tak sie bal wiezienie to jak przedszkole w dzisiejszych czasach tymbardziej w polsce mozna w miare zjesc wyspac sie pocwiczyc radia posluchac filmow do obrzydzenia gazet ksiazek no i wygrac sie na konsoli do znudzenia i poznac spoko ziomeczkow na dodatek z** moze cudem przezyl a wam bezmuzgowce co latacie p0 150 na bombach po wsiach pozdro z wiaduktu nad torami ciule zebyscie ta ladowa nowy spriner wyorali w latarnie lub drzewo i nikomu krzywdy niezrobili tylko sobie chamy
m
matka
Mógł iść chłopak odsiedzieć a nie uciekać jeszcze skuty kajdankami w taki ziąb ,pewno już nie żyje .:(
g
gość
jak można było dopuścić do ucieczki chore 3 policjantów nie dało sobie rady z jednym masakra jakaś. ciekawe czy ta policja poniesie konsekwencje on już był pod ich opieką mieli go w radiowozie oni za niego odpowiadali powinni go pilnować a nie że przez ich nie dopilnowanie młody człowiek staci życie. to jest prawo policji
g
gufno
Np komornyki
G
GRAŻYNA
NA WOLNOŚCI SĄ RÓWNIEŻ CI CO KRADNĄ W BIAŁYCH RĘKAWICZKACH, UWAŻANI ZA LUDZI SUKCESU I NIKOMU NIE PRZYJDZIE DO GŁOWY BY ICH ZAMKNĄĆ W WIĘZIENIU
G
GRAŻYNA
JA NAJBARDZIEJ BOJĘ SIĘ BANDYTÓW KTÓRZY KRADNĄ W BIAŁYCH RĘKAWICZKACH, A INNI SIĘ IM NISKO KŁANIAJĄ I NIKOMU NIE PRZYJDZIE DO GŁOWY BY ICH ZAPUSZKOWAĆ
31 węzłowy Burke
Świat się zawalił? Swoją drogą niezła polewka z złotoustego Borowiaka. 31
N
Nie zagraża?
No właśnie: "prawdopodobnie" ! Czyli zgadzasz się ze mną.
M
Mnop
jak on juz prawdopodobnie nie zyje D:
s
szypa
Śmierć albo niewolę. Wybrał śmierć. Byle nie gnić za bzdety.
m
mea
Chodzi o życie tego "chłopaka"!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska