Przyjechali do Jabłonowa na Rock Moto Festiwal!
- Jesteśmy pierwszy raz, a my już trzeci! - przekrzykiwali się motocykliści. - Jak za rok będzie powtórka - nic nas nie powstrzyma przed przyjazdem - dodali i czym prędzej pobiegli pod scenę.
Amatorzy dwóch kółek przyjechali z różnych zakątków województwa kujawsko-pomorskiego. Byli i reprezentanci odleglejszych zakątków kraju. Jedni zajrzeli żeby pochwalić się swoim sprzętem, wymienić uwagi z właścicielami podobnych motocykli, inni by zażyć sporej dawki muzyki. A tej przez kilka festiwalowych godzin nie brakowało.
Na plenerowej scenie wystąpiły lokalne kapele z brodnicko-jabłonowską Klątwą na czele. Świetnie zaprezentowali się Rażeni Piorunem. Kapela, która na zlot przyjechała z Częstochowy pokazała czym jest rock w najlepszym wykonaniu. Robert Czyż (gitara) i Paweł Gajda (bass) popisywali się mocnym uderzeniem w struny. Wtórował im Wojtek Król - uwaga perkusista i wokalista (!) zespołu.
Atrakcją wieczoru był występ grupy BackUp z Sankt Petersburga. Kapela z Rosji, która gra super hity lata 70, 80 i 90 wywołała wśród publiki poruszenie. Mieszkańcy mieli okazję wysłuchać ich występu przed miesiącem podczas imprez z okazji święta miasta. Wówczas bardzo się spodobali. Organizatorzy Rock Moto nie mieli wyjścia - musieli ich zaprosić. Opłaciło się - spodobali się do tego stopnia, że gdy tylko mocniejsze dźwięki płynęły ze sceny - tuż przed nią pojawiła się spora grupka "tancerzy". Pogowali w rytm płynący ze sceny szalejąc do upadłego. Gdy już się trochę zmęczyli odpoczywali na zielonej trawce dookoła sceny za tło mając swoje lśniące harleye i ścigacze.
- Do zobaczenia za rok? - zastanawiali się głośno uczestnicy imprezy. Pewnie tak bo podobnych imprez w regionie brakuje a dla niewielkiego przecież Jabłonowa to świetna okazja do promocji.
Festiwal przyjął się świetnie i mamy nadzieję, że organizatorzy (Urząd Miasta i Gminy w Jabłonowie Pomorskim) za rok dadzą się wyszumieć po raz kolejny.