Dwa medale dla torunian w kolarskich mistrzostwach Polski

Dlaczego tegoroczne mistrzostwa są szczególnie istotne? Bo zapewne w dużym stopniu zadecydują o podziale trzech olimpijskich przepustek dla polskich kolarzy. Na razie o kadrze cicho, choć według nieoficjalnych informacji trener Piotr Wadecki już po Giro d'Italia wyselekcjonował pięciu kandydatów. Niemal na pewno znalazła się w niej trójka reprezentantów naszego regionu (Michał Gołaś, Michał Kwiatkowski, Sylwester Szmyd).

Wielkie emocje mieliśmy już w czwartkowej jeździe indywidualnej na czas. Od startu liczyło się tylko dwóch kolarzy: Maciej Bodnar i Michał Kwiatkowski, były mistrz świata i Europy juniorów w tej konkurencji. Na półmetku 50-kilometrowej trasy bardziej doświadczony Bodnar wygrywał o minutę, ale potem różnicą systematycznie topniała. Ostatecznie Kwiatkowski musiał zadowolić się srebrem. Reszta się nie liczyła. Brązowy medalista stracił do torunianina pawie 1,5 minuty.

Kogo weźmie do Londynu trener Wadecki? Bliżej jest chyba Bodnar. Dokładnie o 7 sekund, bo tyle czasu dzieliło faworytów na mecie.

Kwiatkowski nie był pierwszym torunianinem na podium tegorocznych mistrzostw Polski. Kilkadziesiąt minut wcześniej brąz wywalczył w czasówce orlików Łukasz Wiśniowski. Kolarz Pacificu musiał uznać wyższość duetu z Kartuz Kamil Gradek - Paweł Bernas.