https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Torunianin Michał Kwiatkowski bez medalu. Deszcz przeszkadzał kolarzom w Paryżu

Filip Bares
PAP/EPA/YOAN VALAT
Michał Kwiatkowski zajął 23. miejsce na igrzyskach olimpijskich w Paryżu podczas indywidualnej jazdy na czas mężczyzn. Po złoto sięgnął Belg Remco Evenepoel.

Zmęczenie po Tour de France

Michał Kwiatkowski miał na igrzyska olimpijskie w Paryżu po drodze, bo dopiero sześć dni temu zakończył zmagania w 111. edycji Tour de France. Kolarz Ineos Grenadiers starał się powtórzyć wynik z zeszłego roku, gdy wygrał 13. etap, ale ostatecznie musiał zadowolić się 3. lokatą na 18. etapie.

Do Paryża kolarz dotarł w czwartek.

- Igrzyska przywitały mnie deszczem, ale atmosfera podniosła podczas ślubowania mi to zrekompensowała. Każdy dzieciak zaczynający bawić się w sport marzy o igrzyskach olimpijskich, mistrzostwach świata. Fajnie być znowu w takim gronie - powiedział Kwiatkowski.

Wielu ekspertów kolarstwa zastanawiało się czy termin Tour de France nie wpłynie na dyspozycję najlepszych zawodników. Dyrektor sportowy PZKol Marek Rutkiewicz wyjawił, że Kwiatkowski "jest trochę zmęczony po Tour de France, ale w dobrej dyspozycji". W stolicy Francji zabrakło z kolei triumfatora "Wielkiej Pętli" i prawdopodobnie najlepszego obecnie kolarza na świecie Tadeja Pogacara, który odpoczywa po wymagającym wyścigu. Do Paryża nie przyjechał również drugi najlepszy kolarz TdF Jonas Vingegaard, który zapowiedział już swój start podczas tegorocznego Tour de Pologne.

Kwiatkowski bez szału

W sobotę Kwiatkowski musiał walczyć nie tylko ze zmęczeniem po Tour de France, ale i z warunkami pogodowymi. W Paryżu nieustannie padało, a pierwszymi ofiarami były Panie startujące w jeździe indywidualnej na czas kobiet.

- Przewróciłam się na rondzie. Na warunki atmosferyczne nie mamy wpływu. Dałam z siebie wszystko, co mogłam dać. Czułam się bardzo dobrze do momentu kraksy. Potem już wiadomo - zadziałała psychika, do tego wszystko bolało. Dałam z siebie, ile mogłam - powiedziała Agnieszka Skalniak-Sójka, która zajęła najlepsze wśród Polek 12. miejsce.

Kwiatkowski przejechał trasę bez większych problemów, ale i bez szans na medal. Kiedy przekroczył linię mety miał dopiero 4. czas wśród zawodników, którzy ukończyli zmagania - 38:49.60. Ostatecznie Polak spadł na 23. miejsce.

Po złoty medal olimpijski sięgnął jeden z faworytów Belg Remco Evenepoel (36:12.16), który o ponad 14 sekund pokonał Włocha Filippo Gannę. Ganna był dla wielu bohaterem sobotniego wyścigu, gdyż był blisko by go nie ukończyć. Włoch wpadł w poślizg, ale w fenomenalny sposób uratował siebie z sytuacji, która wydawała się beznadziejna. Brązowy medal zdobył drugi z Belgów Wout van Aert (+25.63)

Ostatnia szansa na medal

Przed Kwiatkowskim jeszcze jeden start na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. 3 sierpnia o godzinie 11:00 powalczy o medal w wyścigu ze startu wspólnego mężczyzn.

- Peleton na igrzyskach będzie znacznie mniejszy niż np. na mistrzostwach świata. A to z kolei sprawia, że tak małą drużyną trudniej będzie kontrolować wyścig. Trasa jest fajna, sporo podjazdów, ale krótkich, maksymalnie półtorakilometrowych, łącznie 272 kilometry i 2800 metrów przewyższenia. Identyczna końcówka jak w wyścigu kobiet. Michał będzie musiał rozsądnie gospodarować siłami, nie może brać udziału we wszystkich akcjach. A jeśli w końcówce będzie jechać w czołówce, to spokojnie stać go na nawiązanie walki z najlepszymi - ocenił dyrektor sportowy PZKol Marek Rutkiewicz.

Kwiatkowski jest jedynym przedstawicielem kolarstwa szosowego w polskiej reprezentacji olimpijskiej.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska