Nagła i intensywna zamieć spowodowała, że na krajowej "dziesiątce", pomiędzy miejscowościami Kikół i Wola (pow. lipnowski) wpadły w poślizg dwa tiry. Nikt nie ucierpiał, ale trasa była nieprzejezdna.
Do zdarzenia doszło w niedzielę 15 lutego po godz. 17. W powiecie lipnowskim wystąpiły lokalne i intensywne opady śniegu. Biały puch momentalnie zasypał drogi, utrudniając ruch. Kierowcy dwóch tirów nie poradzili sobie z tymi warunkami i auta wpadły w poślizg.
- Na szczęście nikt nie ucierpiał, ale przez dłuższy czas krajowa "dziesiątka" była zablokowana - informuje Sławomir Ruge, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji.
Nieprzejezdny był 1,5-kilometrowy odcinek pomiędzy miejscowościami Kikół i Wola. Jednak od godz. 20 ruch w tym rejonie odbywa się już bez przeszkód.
Te dwa przypadki, to był jeden i ten sam. Tylko że ten drugi tir był nielegalnie, to sie schował w krzakach.
~gość~
To się oznacza że były dwa różne przypadki w tym samym miejscu. W tym który widziałem, samochód osobowy jadąc pod górkę wpadł w poślizg, co spowodowało, że jadący TIRem obywatel wschodnich landów wychamował na tyle że pojazd ściągnęło z pasa drogi. Po opanowanych manewrach udało się kierowcy ustawić pojazd zgodnie z kierunkiem jazdy, jednak na środku drogi. Kiedy do akcji wkroczły służby drogowe, dzielnie, aczkolwiek nie ukrywając zaskoczenia, wypełniły swoje zadanie, TIR spokojnie odjechał. Godnym podkreślenia jest fakt, że kierowca TIRa, poradził sobie, własnymi rękoma podsypując dostarczony piach pod koła pojazdu. Aż dziw skąd się biorą takie ogromne dłonie. Potrzeba matką wynalazku.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl