Alina Mazur jest dyrektorem Zespołu Szkół Handlowych, Anna Janecka kieruje Zespołem Szkół Spożywczych. Obie panie przyjaźnią się, lubią aktywnie spędzać czas i mają wspólną pasję - morsowanie.
- Nasza przygoda z morsowaniem zaczęła się dwa sezony temu - mówi Alina Mazur. - Od dłuższego czasu od maja do września jeździłam nad wodę i pływałam. Podjęłam też trzy próby wejścia do wody w październiku i można powiedzieć, że w naturalny sposób przeszłam do morsowania. Tak naprawdę myślałam o tym już od wielu lat.
Morsowanie daje wiele korzyści - przekonują obie dyrektorki
Obie panie nie są zrzeszone w żadnym klubie. Kąpiel w zimnej wodzie w jeziorze czy morzu traktują jako świetny relaks i odnowę biologiczną.
- Pochodzę znad morza, a konkretnie z Darłowa. Pływanie mam zatem we krwi - śmieje się Anna Janecka, która jest nauczycielką wychowania fizycznego i ratownikiem wodnym. - Alina też lubi pływać i tak jakoś wspólnie postanowiłyśmy morsować. Kąpiel w zimnej wodzie daje wiele korzyści. Wzmacnia odporność, hartuje organizm, świetnie wpływa na skórę. No i daje radość, adrenalinę. Po morsowaniu człowiek ma naprawdę dużo energii.
Obie dyrektorki w sezonie zimowym regularnie jeżdżą do Piecek.
- Ważne, aby dla własnego bezpieczeństwa morsować w grupie - mówią zgodnie Alina Mazur i Anna Janecka. - Zanim ktoś zacznie morsować, warto też się przebadać, by mieć pewność, że nie ma jakiś przeciwskazań zdrowotnych.
Obie dyrektorki do zimnej wody zawsze wchodzą po krótkiej rozgrzewce.
- Można zrobić sobie spacer, kilka ćwiczeń, pobiec truchtem, ale ważne, by nie przegrzać organizmu - podkreśla Anna Janecka. - Do wody zawsze wchodzimy w czapkach oraz rękawiczkach i butach z neoprenu, bo warto chronić te części ciała.
Moc atrakcji na Międzynarodowym Zlocie Morsów w Mielnie
Morsowanie tak wciągnęło obie panie, że od dwóch sezonów jeżdżą na Międzynarodowy Zlot Morsów do Mielna. Tak było też w tym roku. 21. edycja tego wydarzenia odbyła się 8-11 lutego.
- Nie mogło nas tam zabraknąć, bo atmosfera na zlocie jest wspaniała. W tym roku uczestniczyło w nim aż 8400 osób - mówi zgodnie Alina Mazur i Anna Janecka. - Co ważne, praktycznie od rana do wieczora zapewniona jest pełna obsługa ratowników wodnych. No i sporo się dzieje. Zlotowi towarzyszy wiele atrakcji, m.in., koncerty, food trucki, balie z gorącą wodą i relaks w saunie. W tym roku motywem przewodnim zlotu był "cyrk", więc tradycyjnie morsy w przebraniach nawiązujących do strojów cyrkowych wzięły udział w paradzie, która przeszła ulicami Mielna aż do plaży. My też się przebrałyśmy.
Alina Mazur podczas zlotu wzięła również udział w wydarzeniu "Wejście do Bałtyku z Morzem Aniołów".
- Kąpiel o świcie w morzu w towarzystwie aniołów to była świetna zabawa - mówi dyrektor Handlówki. - To wejście miało niesamowitą oprawę, bo towarzyszył mu nietypowy koncert. Na plaży ustawiony był fortepian, na którym zagrał Tomasz Szwelnik, znany z koncertowania w nietypowych sceneriach. Morsowaliśmy przy dźwiękach muzyki. To było niezapomniane przeżycie.
Obie panie zachęcają do morsowania. - Udało mi się namówić mojego brata, jego partnerkę, a nawet ich 9-letnia córka stawia pierwsze kroki w morsowaniu - mówi Alina Mazur.
Tymczasem Anna Janecka dodaje: - Zauważyłam, że coraz więcej osób morsuje, w tym także dzieci i młodzież szkolna. Wydaje mi się, że po pandemii morsowanie przeżywa prawdziwy boom.
