Stefan Garczyński choć był wielką postacią - poetą, pisarzem, żołnierzem - dziś zupełnie zapomnianą. Pamiętają o nim jednak członkowie Łabiszyńskiego i Żnińskiego Towarzystwa Kulturalnego oraz pracownicy pałacu w Lubostroniu. To właśnie z ich inicjatywy urodziny Garczyńskiego uczczono wieczorem poetycko-muzycznym.
Ze specjalnym koncertem w pałacowej rotundzie wystąpili Katarzyna Nowaczewska-Monthey przy fortepianie i Radosław Mathey (kontrabas). W repertuarze znalazły się między innymi polonezy Chopina.
Fragmenty utworów Garczyńskiego zaprezentowała Katarzyna Rodziewicz, niegdyś dziennikarka Polskiego Radia. Sylwetkę poety-tułacza przypomnieli Karol Grabowski oraz Jerzy Andrzej Prawdzic-Kruszyński. Karol Grabowski przygotował do druku, zredagował i napisał przedmowę do wydanej przed rokiem nowej edycji poematu Garczyńskiego "Wacława dzieje". Autorem pierwszej części współczesnego wydawnictwa był właśnie Andrzej Prawdzic.
Stefan Garczyński ukochał sobie Lubostroń. W posiadłości Skórzewskich, z którymi był spokrewniony, spędził część swojego życia. Mieszkał w pałacu do 1832 roku, potem wybrał życie na emigracji. Mało kto dziś wie, że Garczyński przyjaźnił się z Adamem Mickiewiczem. Niektórzy twierdzą nawet, że wieszcz odwiedził posiadłość Skórzewskich. To właśnie Mickiewicz był przy Garczyńskim w chwili śmierci. O związku Stefana Garczyńskiego z regionem przypomina dziś pamiątkowa marmurowa tablica wisząca w Lubostroniu.
Dwieście lat poety
tekst i fot. Agnieszka Nawrocka

Fragmenty utworów Garczyńskiego zaprezentowała Katarzyna Rodziewicz. Sylwetkę poety-tułacza przypomniał Karol Grabowski.
Właśnie mija dwusetna rocznica urodzin Stefana Garczyńskiego. Tę datę uczczono w miejscu, które poeta bardzo sobie umiłował - Lubostroniu.