Ogólne warunki przyznawania dodatków do wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli określa rozporządzenie ministra edukacji zwane płacowym. W dokumencie tym znajduje się zapis, że dodatek funkcyjny wypłaca się nauczycielom, którym powierzono funkcję... wychowawcy klasy. To sformułowanie spowodowało, że niektóre samorządy wycofały się z płacenia dodatku nauczycielom w przedszkolach, w których nie ma klas, a są oddziały.
We Włocławku dodatek wychowawczy do tej pory był wypłacany wszystkim nauczycielom pracującym w przedszkolach. Otrzymywało go ponad 100 pedagogów, zajmujących się pracą dydaktyczną, opiekuńczą i wychowawczą. W świetle jednak opinii prawnych, m.in. z Biura Analiz Sejmu, Wydział Oświaty, Sportu i Turystyki Urzędu Miasta ma wątpliwości, czy słusznie dostają go wszyscy nauczyciele zatrudnieni w przedszkolach.
W tych placówkach jest bowiem na ogół tak, że grupą dzieci w oddziale opiekują się dwie nauczycielki - jedna przed południem, druga po południu. Obie sprawują funkcje dydaktyczne, opiekuńcze i wychowawcze. Czy obu paniom należy się dodatek wychowawczy? Do tej pory otrzymywały obie. Czy będą dalej go dostawać, czy też tylko nauczycielka, której powierzone zostanie sprawowanie funkcji wychowawcy, nie wiadomo. Urząd Miasta wystąpił w tej sprawie o opinię do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Tymczasem nauczycielki, pracujące w przedszkolach nie kryją niezadowolenia. - Skoro obie wykonujemy te same czynności, prowadzimy dokumentację, rozmawiamy o problemach wychowawczych z rodzicami, to dlaczego tylko jedna z nas ma otrzymywać dodatek? - pyta przedszkolanka z osiedla Południe.
Jak do wątpliwości - zgłoszonych przez Wydział Oświaty, Sportu i Turystyki - odniosą się dyrektorzy przedszkoli, to się niedługo okaże. Nie jest wykluczone, że czekając na opinię z Ministerstwa Edukacji Narodowej wstrzymają wypłatę dodatku jednemu nauczycielowi.