Dworzec we Włocławku czeka w bardzo długiej kolejce

Niedawno pisaliśmy o problemach miasta dotyczących dogadania się z PKP w sprawie budowy przejazdu na ul. Kaliskiej, a także dworca. Tekst opatrzyliśmy tytułem „Przejazdu nie będzie. Nowego dworca też?”

Sprawa otwarcia przejazdu ciągnie się już kilka prezydenckich kadencji . Jak dotąd, mimo obietnic, żaden z włodarzy miasta nie doprowadził do jego otwarcia dla kierowców. No cóż, jak wielu powiada - kolej, to państwo w państwie. Coś w tym jest. Redakcja też musiała bardzo długo czekać, żeby otrzymać lakoniczną i właściwie nic nie mówiącą odpowiedź.

- Dworzec we Włocławku znajduje się wśród 464 czynnych dworców umieszczonych na liście obiektów objętych naszymi potrzebami inwestycyjnymi - pisze w odpowiedzi Paulina Jankowska, rzecznik prasowa PKP SA. - Zakres, harmonogram i źródła finansowania będą przedmiotem ustaleń. Gdy tylko będą znane szczegóły dotyczące dworca we Włocławku przekażemy stosowne informacje.

Mając na uwadze dotychczasowe próby ustaleń władz miasta z koleją nie mamy wyjścia, musimy czekać. Z jakim skutkiem? Tego chyba nikt nie jest w stanie przewidzieć.

Prezydent Marek Wojtkowski także zdaje sobie z tego sprawę, bowiem bierze pod uwagę inne sposoby na ulżenie mieszkańcom.

- Znajdę więc inne rozwiązania - podkreśla prezydent. - Zastanawiam się nad przejazdem podziemnym. Rozwiązałoby to wiele problemów i jest technicznie możliwe.