- Zorganizowaliśmy po raz pierwszy wspólnego grilla, nawet nie liczyliśmy na taką frekwencję. Chyba się podobało - mówi Jerzy Wysocki prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego "Nadwiślanin".
- Przyszło ponad trzydzieści osób, a przecież nasz ogród nie jest wielki, raptem 42 działki, w tym pięć, które na razie nie mają gospodarza - dodaje Kazimierz z Drewka skarbnik zarządu.
Prezes Wysocki oprowadza po jednym z trzech sektorów ogrodu. Trawa na ścieżce wystrzyżona, niektóre działeczki jak z obrazka, pojedyncze zarośnięte chwastami. - Tu kobieta wyjechała za granicę, a przy tej pogodzie zaraz buchnęły chwasty - tłumaczy. - A te dwie działki od niedawna mają gospodarza. Na razie walczy z chwastami.
Przeczytaj także: Nieszawski koncert na wodzie [zdjęcia]
Nieco dalej nabyty niedawno kawałek ziemi porządkują ciechocinianie. - Mamy tu parę osób spoza Nieszawy. Nie robimy przeszkód, jeśli ktoś spoza miasta chce zagospodarować działkę - zaznacza prezes. - Jedni mają warzywniaczki, inni zrobili sobie działki rekreacyjne, z trawnikami - tłumaczy.
Na swojej działce prezes ma trochę warzyw, trochę kwiatów, owocowe drzewa, niewielki drewniany domek, a pod potężnym iglakiem stół i dwa głębokie fotele. - Jest gdzie posiedzieć latem. No i jest trochę roboty, ale za to mamy własne warzywka i trochę owoców - tłumaczy, że ziemia tu ciężka, czarnoziem. Gdy wiosną wsadzi się do ziemi sadzonki długo nie rosną. Ale gdy przychodzi ciepło, to w oczach pną się w górę.
Jerzy Wysocki jest tu prezesem od wiosny. Pomysł wspólnego grilla wyszedł od nowego zarządu, w którym prócz niego i Drewki są jeszcze Marek Szurgucki, zastepca prezesa oraz członkowie zarządu: Waldemar Pluskota i Ireneusz Tomicki.
Nowy zarząd poszedł w inwestycje, bo przez lata uzbierało się trochę pieniędzy. Odemalowano bramę wejściową, pociągnięto nitkę wodociągu do drugiego sektora, kupiono dwie kosiarki. - Będziemy jeszcze uzupełniać ogrodzenie - zdradza plany prezes. Ale bardziej od inwestycji cieszy go, że ludzie chcieli przy grillu spędzić ze sobą trochę czasu. Całymi rodzinami, z dziećmi, dla których przygotowano słodycze i napoje.
- Tu jest cicho, spokojnie, bezpiecznie - zachwala prezes nie bez przyczyny, bo pięć działek jest wolnych, a opłaty niewielkie: 300 złotych wpisowego i 15 groszy od metra kwadratowego + 6 zł na zarząd na rok. Wychodzi 60-70 złotych rocznie. - A jest gdzie wypocząć - kusi.