https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci zaaklimatyzowały się w ośrodku w Funce

Ramona Wieczorek [email protected] 052 396 69 32
Bartek, Daniel i Mateusz
Bartek, Daniel i Mateusz Fot. Daniel Frymark
W ośrodku mówią o nich "obóz z południa", żeby nie czuły się napiętnowane określeniem "powodzianie". Na miejscu kręcą się dziennikarze z ogólnopolskich mediów. TVN24 nadaje relacje na żywo.

A bohaterowie całego zamieszania po prostu cieszą się wakacji, choć przyczyna ich pobytu w Funce wcale wesoła nie jest.

Już na pierwszy rzut oka widać, że czterech chłopaków z grupy wychowawczyni Marioli Czyżewskiej tworzy zgrana paczkę. Mateusz i Bartek są z Pankowa. Drugi Bartek i Daniel z Jaśkowej Górnej to bracia. - Gdybym był trochę starszy, to pewnie nie bylibyśmy w jednej grupie - wzdycha starszy Daniel. Próbuje trzymać w ryzach młodszego Bartka, któremu buzia się nie zamyka.

- Jak tylko wszyscy przyjechali, to - choć podróż trwała dziesięć godzin - poszli spać po północy. Po prostu nie mogli się nagadać - śmieje się pani Mariola.

Domy chłopców dosięgła woda. Mateusz mówi, że tacie zalało też wszystkie pola.

Kto na górze

W jednym domku śpi dziesięcioosobowa grupa, sześć łóżek na dole, cztery na górze. Przez dwa tygodnie lokatorzy będą się wymieniać. Wszyscy chcą spać u góry. - No bo ci z góry tupią nam nogami - tłumaczy Bartek.

Gdy z nimi rozmawiamy, akurat mocują się z witkami na zajęciach z wikliniarstwa. Zarzekają się, że ani trochę nie bolą ich palce. Bartek wymyślił, że z kółek zrobi naszyjnik. - Tak w ogóle to ja miałem być dziewczyną i mieć na imię Asia - śmieje się.

Jak północ, to i morze

Chłopcy przyjechali do Funki w pierwszej 130-osobowej turze. Jak zapowiada Jerzy Gębara, komendant Harcerskiego Centrum Edukacji Ekologicznej, będą mieli okazję zwiedzić Trójmiasto, Bory Tucholskie, Chojnice i Malbork. - Pierwsze pytanie dzieciaków po przyjeździe brzmiało: czy zobaczymy morze? Tak im się kojarzy północ Polski - mówi Gębara.

Pobyt organizuje Związek Harcerstwa Polskiego z inicjatywy premiera Donalda Tuska. Komendant HCEE ocenia, że akcja jest dużo lepiej przygotowana niż w 1997 r.

Funka nie ma podpisanych z rządem jeszcze żadnych umów. - Mamy jednak zapewnienie, a działać należało szybko - mówi Gębara.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska