Przez cały pięcioletni okres próby kobieta będzie też pod nadzorem kuratora.
Judyta N. dobrowolnie poddała się karze, więc jej proces, który rozpoczął się w poniedziałek za zamkniętymi drzwiami, trwał wyjątkowo krótko.
25-latka spod Golubia-Dobrzynia została skazana za dzieciobójstwo. Do tragedii doszło w nocy na przełomie sierpnia i września. Judyta N. urodziła wtedy chłopca. Wkrótce po porodzie schowała noworodka do torby, zapięła jej zamek i wrzuciła do kosza na brudną bieliznę. Jeszcze tej samej doby dostała krwotoku i trafiła do szpitala. Lekarze wezwali policję, a mundurowi odnaleźli ciało chłopca. Specjaliści przeprowadzający sekcję zwłok ustalili, że dziecko żyło do godziny po urodzeniu.
Judycie N. groziła maksymalna kara pięciu lat więzienia- polskie prawo odróżnia bowiem dzieciobójstwo dokonane pod wpływem porodu od celowego zabójstwa dziecka i traktuje je łagodniej. To, że kobieta chciała poddać się karze, zapewne również wpłynęło na decyzję sądu.