https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dramat pod Toruniem! Stanisław K. przez kilka lat seksualnie wykorzystywał dwie dziewczynki z własnej rodziny

Małgorzata Oberlan
Stanisław K. za krzywdzenie seksualne dziewczynek z rodziny skazany został na 4,5 roku więzienia. Prokuratura protestuje i apeluje. Żąda 8 lat. Mający obecnie 71 lat mężczyzna pozostaje na wolności.
Stanisław K. za krzywdzenie seksualne dziewczynek z rodziny skazany został na 4,5 roku więzienia. Prokuratura protestuje i apeluje. Żąda 8 lat. Mający obecnie 71 lat mężczyzna pozostaje na wolności. pexels/pixabay/Polska Press
Stanisław K. przez kilka lat seksualnie wykorzystywał dwie dziewczynki z własnej rodziny - potwierdził w procesie Sąd Okręgowy w Toruniu i skazał go na 4,5 roku więzienia. - To kara rażąco zbyt łagodna. Domagamy się 8 lat - mówi prokurator rejonowa Joanna Becińska i apeluje. Mężczyzna jest na wolności.

Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód zaskarżyła wyrok i sprawa już trafiła do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. To tam rozstrzygną się dalsze losy 71-letniego Stanisława K. Jest na wolności - nie był tymczasowo aresztowany do tej sprawy, przed sądem odpowiadał z wolnej stopy.

Co ciekawe, obrońca mężczyzny spod Torunia również wniósł apelację. Adwokat Tomasz Gadomski domaga się dla swojego klienta... całkowitego uniewinnienia. Ewentualnie - uchylenia wyroku skazującego i ponownego procesu.

Obrzydliwe czyny Stanisława K. i dwie skrzywdzone na całe życie dziewczynki

Gdzie rozgrywał się dramat? W małej wsi liczącej sobie około 300 mieszkańców, w gminie należącej do tych uboższych wchodzących w skład powiatu toruńskiego. To tutaj właśnie żyli blisko siebie Stanisław K. i krzywdzone przez niego dziewczynki z rodziny. (Obecnie są już młodymi kobietami).

Mający obecnie 71 lat Stanisław K. seksualnie wykorzystywał te dzieci (ofiary miały wtedy mniej niż 15 lat) na przestrzeni kilku lat. Były to okresy: od lata 2015 do lutego 2018 roku, z przerwami.

Na dziewczynkach z rodziny sprawca wymuszał tzw. inne czynności seksualne. Było mu tym łatwiej działać, że dzieci były od niego zależne i nie znalazł się w otoczeniu w opisywanych okresach nikt, kto zareagowałby na sygnały dramatu.

Krzywda dziewczynek po czasie, ale jednak wyszła na jaw i stała się przedmiotem prokuratorskiego śledztwa. To skończyło się aktem oskarżenia przeciwko Stanisławowi K. Stanął przed sądem oskarżony z art. 197 par. 3 pkt. 3 Kodeksu karnego (wymuszanie innych czynności seksualnych na krewnych). Za to przestępstwo w świetle obecnych przepisów grozi kara od 3 do 20 lat więzienia.

Ani na etapie śledztwa, ani podczas procesu sądowego Stanisław K. nie był tymczasowo aresztowany. Zastosowano wobec niego środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym, to jest dozór policji połączony z zakazem zbliżania i kontaktowania z pokrzywdzonymi.

Wyrok toruński i sprzeciw prokuratury. 4,5 roku to za mało!

Wyrok w tej sprawie Sąd Okręgowy w Toruniu ogłosił 25 marca. Uznał Stanisława k. za winnego i skazał go na 4 lata i 6 miesięcy bezwzględnego więzienia. Poza tym sprawca zapłacić każdej z pokrzywdzonych po 20 tysięcy zł tytułem częściowego zadośćuczynienia (razem 40 tys. zł). Dostał też zakaz zbliżania się do nich i kontaktowania przez okres 5 lat.

Jak piszemy na wstępie, od razu zdecydowanie zareagowała prokuratura. - Nasza apelacja została złożona na niekorzyść oskarżonego, w części dotyczącej orzeczenia o karze i środkach karnych. Prokurator podniósł przede wszystkim zarzut rażąco niewspółmiernej kary orzeczonej w stosunku do oskarżonego, domagając się wymierzenia kary 8 lat pozbawienia wolności - przekazuje "Nowościom" prokurator rejonowa Joanna Becińska.

Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<

Jednocześnie prokuratura zaskarżyła brak orzeczenia wobec Stanisława K. tzw. środków karnych w postaci: zakazu zajmowania stanowisk, wykonywania zawodów związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi oraz zakazu przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, kontaktowania się z określonymi osobami, zbliżania do określonych osób.

Obrońca 71-latka natomiast oczekuje jego uniewinnienia.

Teraz wszystkie strony procesowe oczekują na wyznaczenie przez sąd w Gdańsku terminu rozpoczęcia procesu apelacyjnego. Do sprawy w "Nowościach" wrócimy.

WAŻNE. Za seksualne wykorzystywanie dzieci z rodziny grozi obecnie do 20 lat więzienia

Stanisław K. uznany został za winnego przestępstwa z art. 197 par. 3 pkt. 3 Kodeksu karnego. Artykuł 197 "Zgwałcenie i wymuszenie czynności seksualnej" przewiduje obecnie, że:

§ 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego,
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15.

§ 2. Jeżeli sprawca, w sposób określony w § 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

§ 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się zgwałcenia:

1) wspólnie z inną osobą,
2) (uchylony),
3) wobec wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposabiającego, brata lub siostry,
4) posługując się bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem lub środkiem obezwładniającym albo działając w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu,
5) wobec kobiety ciężarnej,
6) utrwalając obraz lub dźwięk z przebiegu czynu,
podlega karze pozbawienia wolności od lat 3 do 20.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska