- Dziecko chodziło sobie po tym koszu, a przecież przewozi się w nim także jedzenie - komentuje świadek sytuacji. - Matka robiła zakupy w różnych częściach sklepu, a dziecko cały czas było w tym koszyku i nikt w sklepie nie zwrócił uwagi, że tak nie wolno. To nie jest higieniczne, dlatego - tym bardziej - sklep powinien zareagować.
Koronawirus na banknotach. Jak długo się na nich utrzymuje? ...
Oto komentarz Arkadiusza Mierzwy, kierownika ds. komunikacji korporacyjnej w Jeronimo Martins Polska S.A.: „Biedronka to sieć, w której zakupy robią całe rodziny. Dlatego szczególnie zależy nam na tym, aby wszyscy nasi klienci, w tym również najmłodsi, czuli się komfortowo w naszych sklepach. Zapraszając wszystkich na rodzinne zakupy, na drzwiach wejściowych sklepów – w tym tej konkretnej placówki w Bydgoszczy – przypominamy, jak w prawidłowy sposób przewozić dzieci w wózkach na zakupy. Jednak wiele zależy tu od samych klientów - ich kultury osobistej oraz wyczulenia na kwestie higieny. Niezależnie od tego, dodatkowo uczulimy personel wspomnianego sklepu, aby przypominał klientom, jak korzystać z wózka podczas zakupów z dzieckiem”.
Jeronimo Martins przesłał nam również zdjęcie informacji umieszczonej na drzwiach bydgoskiego sklepu, w którym doszło do tej sytuacji, widać tu m.in., jak prawidłowo przewozić dziecko w koszyku:
![Dziecko jechało w butach w koszyku bydgoskiej Biedronki. Wolno tak? [komentarz sklepu]](https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/4f/dc/5d359d36b4bcf_p.jpg?1563794743)
