"Sami sobie odpowiedzcie na pytanie. Kto jest większym hardkorem. Kotobójca, czy kot, który to przeżył" - tak opisuje autor wstrząsający film "Kot kaskader", w którym małe dziecko maltretuje kota. Autor pisze również, że to jego druga produkcja i że można spodziewać się kolejnych.
Film na portalu YouTube został umieszczony 2 miesiące temu, obejrzało go ponad 70 tys. osób, skomentowało ponad 7 tys. W "Kocie kaskaderze" dziecko, na oko ma mniej niż dwa lata, znęca się nad kotem - rzuca nim o ścianę, dusi i ciągnie za ogon.
Film jest wstrząsający, ale dziś (28 grudnia), autor usunął swoje konto na YouTube. Zniknęło także samo wideo.
- Gdy tylko otrzymaliśmy informację o tym, że taki film można zobaczyć w Internecie, szybko zawiadomiliśmy policję - mówi MMTrojmiasto.pl Ewa Rudzińska z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt "Animals". - To jest ewidentne znęcanie się nad zwierzęciem, do tego przez dziecko. Kamerzysta powinien ponieść konsekwencje - dodaje Rudzińska.
"Animals" zgłosili już tę sprawę do gdyńskiej policji. Sprawą zajmuje się już Wydział Dochodzeniowo-Śledczy komisariatu Gdynia Śródmieście. Autora filmu będzie można odnaleźć poprzez ustalenie adresu IP.
Przeczytaj również: Skazał psa na męczarnie! Zostawił go przez dwa tygodnie bez jedzenia i picia.
- Zwrócimy się do prokuratury o pomoc, gdyż serwer YouTube znajduje się w Stanach Zjednoczonych - mówi Dorota Podhorecka-Kłos, rzecznik prasowa gdyńskiej policji. - Ponadto roześlemy informację o tym filmie do komend w całej Polsce. Być może ktoś będzie w stanie pomóc, może któryś dzielnicowy rozpozna dziecko - dodaje. Do tego momentu policja prowadziła będzie jedynie "działania operacyjne".
Policja nie wie jeszcze co dokładnie zrobi z numerem IP, ponieważ... nigdy dotąd nie miała styczności z podobną sytuacją. Będzie konieczna konsultacja z ekspertami, którzy na co dzień specjalizują się w podobnych sprawach. Jeśli będzie to inne miasto, sprawa zostanie przekazana.
Filmem zszokowana jest także prokuratura.
- Po obejrzeniu tego filmu jestem pewna, że nie jest to normalne zachowanie, to ewidentnie znęcanie się nad zwierzęciem - mówi nam Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Jeśli uda się ustalić autora tego wideo, na pewno zostaną mu postawione zarzuty. Oczywiście wszystko zależy od tego, czy film kręcił pełnoletni, czy nie - zaznacza Wawryniuk.
Przeczytaj też: Szok! Wyrzucił psa przez balkon!
Co grozi autorowi tego wideo? Ustawa o ochronie zwierząt mówi o dwóch latach pozbawienia wolności w przypadku znęcania się ze szczególnym okrucieństwem, a do takiego z pewnością doszło w "Kocie kaskaderze".
Trzeba też zauważyć, że kota maltretuje dziecko, namawiane do tego przez kamerzystę.
- Ten człowiek, jeśli to oczywiście rodzic, powinien stracić prawa do opieki nad nim - kończy Ewa Rudzińska z "Animals".