Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzielimy się z potrzebującymi i wyciągamy rękę do ludzi na zakrętach życia

(PA)
- Choć nie mamy własnego domu, to najważniejsze, że jesteśmy razem - mówi Dorota Jasińska, samotna matka Wiktora (z lewej) i Łukasza
- Choć nie mamy własnego domu, to najważniejsze, że jesteśmy razem - mówi Dorota Jasińska, samotna matka Wiktora (z lewej) i Łukasza Fot. Piotr Bilski
- Nie wierzyłam, że dotrze do nas Mikołaj! - mówi wzruszona Dorota Jasińska, samotna mama Łukasza i Wiktora. -Dzieci są zachwycone prezentami.

Grudziądz: Paczki dla dzieci od widzów CK Teatr

Czekamy na gwiazdkę nadziei

Kobieta jest jedną z pięciu samotnych matek, które przebywają ze swoimi pociechami w mieszkaniach chronionych na Lotnisku. Są to lokale, które opieka społeczna przyznaje osobom w trudnych sytuacjach życiowych.

- To druga Wigilia, którą spędzam w instytucji, a nie we własnym domu - mówi pani Dorota.

Co się stało, że została bez dachu nad głową?

- Musiałam odejść, bo chłop narobił bałaganu - otwarcie przyznaje mama dwóch chłopców. - Pił, nie pracował. Bałam się, że policja odbierze mi maluchy. Dla nich zrobię wszystko.

Marzy o kluczach do własnego "M"

Grudziądzanka, nie miała dokąd pójść, dlatego najpierw trafiła do Domu Samotnej Matki przy ul. Waryńskiego. Spędziła w nim ponad rok.

W czerwcu 2009 r. przeniosła się do jednego z mieszkań chronionych w Domu Pomocy Społecznej, przy ul. Dywizjonu 303. - Tutaj odzyskałam spokój i równowagę - podkreśla kobieta. - Chłopcy też powoli zapominają o horrorze, który przeżyli w domu.

Czego życzyłaby sobie Dorota Jasińska od Mikołaja? - Własnego "M" - odpowiada bez namysłu.

Zaczyna wychodzić "na prostą"

Takie marzenie niedawno spełniło się Beacie Czyrzan. Ona od września przebywa w mieszkaniu chronionym wraz ośmioletnim synem, ale lada dzień się stąd wyprowadzi. Przydział mieszkania już ma.

- Jestem szczęśliwa, że wreszcie, po kilkumiesięcznej tułaczce, będę na swoim - ze łzą kręcącą się w oku mówi pani Beata. - Muszę myśleć o Bartku, żeby wychować go na dobrego i wrażliwego człowieka.

Dzisiejszą kolację wigilijną kobieta z synem zjedzą jeszcze u swojej mamy. Po niej wrócą na Dywizjonów 303. Z nadzieją, że to już ostatni raz.

W worku znalazło się auto sterowane pilotem

O to, aby umilić Boże Narodzenie dzieciom przebywającym w mieszkaniach chronionych zadbali Mikołaje z Centrum Kultury Teatr, którzy przyjechali tutaj z workiem pełnym zabawek i słodyczy.

- Auto jest super! Duże i sterowane pilotem - cieszy się Bartek.
Także synowie Doroty Jasińskiej nie zwlekali ani chwili z rozpakowaniem prezentów.

- Będziemy bawili się naszymi samochodami na zmianę - zapewniają Wiktor i Łukasz.
Podarunki otrzymało jeszcze czworo maluchów.

Tradycyjnie posłańcy Mikołaja z teatru dotarli również do dzieci z trzech grudziądzkich rodzin zastępczych. Czteroletnia Nikola, została obdarowana zabawkami, szesnastoletnia Weronika otrzymała aparat fotograficzny, a ośmioletni Mateusz sztalugę i pastele. Do każdego prezentu dołączone były również słodycze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska