W najnowszym numerze "Materiałów do dziejów kultury i sztuki Bydgoszczy i regionu" zwraca uwagę artykuł Darii Bręczewskiej i Agnieszki Wysockiej "Plany zagospodarowania Skrzetuska i Bielaw". Na początku XX w. bydgoski magistrat zatrudnił jednego z najwybitniejszych niemieckich planistów Josepha Hermanna Stübbena do stworzenia projektu rozwoju urbanistycznego całego miasta. Szczególną uwagę zwrócił on na nowe tereny na północy.
W koncepcji Stübbena dzielnice na północ od ul. Mickiewicza (wtedy Bülowstrasse) miały mieć reprezentacyjny charakter. Gdy słynny urbanista rysował nowe plany, teren ten był prawie pozbawiony domów, a w krajobrazie dominowała ogromna cegielnia. Stübben zaproponował stworzenie tu dzielnic-ogrodów. Parki miały powstać wokół tutejszych glinianek (jedna nadal istnieje na tyłach marketów As i Nomi). Zaplanował aleje, promenady, skwery, mnóstwo zieleni wokół niewysokich budynków. Głównym akcentem zabudowy miała tu być ogromna sala koncertowa, która stałaby w środku parku u zbiegu ul. Paderewskiego (Schillerstrasse) i Chodkiewicza (Bleichfelderwegstrasse)
W podobnym duchu Stübben rozrysowywał plany dla dzisiejszych Bielaw, Skrzetuska i Bartodziejów. Planiści w międzywojennej Polsce korzystali z jego pomysłów (np. dzisiejszy stadion Polonii i fragmenty niskiej zabudowy w okolicy), ale wprowadzali w nich także wiele niekorzystnych zmian. Mniej było zieleni, zabrakło parków (prócz Botanika), pojawił się przemysł (np. Pasamon). Po II wojnie światowej projekty odłożono w kąt.
Dziś ze zrealizowanych planów Stübbena cieszy się Wiedeń, Bruksela, Antwerpia, Kolonia, Madryt, Poznań i około stu innych miast. Frankfurt wystawił mu nawet pomnik. Nam pozostały piękne plany złożone w archiwum.
***
"Materiały do dziejów kultury i sztuki Bydgoszczy i regionu", zeszyt 10, wyd. Wojewódzki Ośrodek Kultury, Bydgoszcz 2005
