- We wtorek dzieci miały skrócone lekcje i akademię, a dziś jest dzień wolny, żeby nauczyciele mogli świętować - mówi oburzona babcia z powiatu golubsko-dobrzyńskiego - Córka musiała wziąć dwa dni urlopu, chcąc zapewnić opiekę dzieciom. Tak nie powinno być.
- Może wprowadzimy inne dni wolne od edukacji, np. dzień świetliczanki, pielęgniarki, kucharki, woźnej, bo za mało jest wolnego w szkołach - proponuje internautka.
Przeczytaj również: Małgorzata Delikta z Chojnic nauczycielem chciała być od dziecka
Co roku Dzień Edukacji Narodowej zwany tradycyjnie Dniem Nauczyciela budzi wiele kontrowersji. Głównie z tego powodu, że 14 października nie ma zajęć dydaktycznych. Tak bowiem wynika z ustawy. - Ale dla szkół jest to dzień pracy - zastrzega Antoni Napierski, dyrektor Zespołu Szkół nr 15 w Toruniu, w skład którego wchodzi SP i gimnazjum. - Zgodnie z przepisami musimy zapewnić dzieciom opiekę, dlatego świetlica działa normalnie. Kto chce, może przyjść. Wiadomo, że są to dzieci z młodszych klas. Wydajemy też obiady. Tradycyjnie już w Dzień Nauczyciela w naszej szkole odbywa się pasowanie uczniów na pierwszoklasistów. Zapraszamy na tę uroczystość również rodziców.
W Dzień Nauczyciela świetlica czynna jest praktycznie w każdej szkole, również w SP 10 we Włocławku. - Jest otwarta jak zwykle od godz. 6.45 do 16.15 - mówi Anna Zacharek, wicedyrektor. - Nie prowadziliśmy wcześniejszych zapisów. Każdy może przyjść. Zgodnie z planem odbywają się dziś zajęcia kółek zainteresowań.
Ale są i szkoły, do których dzieci powędrują rano jak zwykle. Tak będzie w SP 63 w Bydgoszczy. - Uczniowie przychodzą do szkoły według swojego planu - dodaje Przemysław Kotłowski, dyrektor. - Oczywiście nie są to typowe lekcje, ale zajęcia zorganizowane i przygotowane przez nauczycieli. Doszliśmy do wniosku, że to najlepsze rozwiązanie. Rodzice nie muszą się martwić, jak zapewnić dzieciom opiekę czy zorganizować czas. Przecież nie wszyscy są nauczycielami i mają dzień wolny.
Część pedagogów, także z regionu dzisiejsze święto spędzi w stolicy. Weźmie udział we wspólnej manifestacji dwóch nauczycielskich związków zawodowych: ZNP oraz Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.
ZNP ogłosił 14 października Nauczycielskim Dniem Protestu. - Domagamy się zwiększenia wydatków na edukację - mówi Jacek Kempski, wiceprezes Kujawsko-Pomorskiego Okręgu ZNP w Bydgoszczy. - Z roku na rok są one coraz niższe. To niedofinansowanie jest powodem wielu problemów, których skutki odczuwają uczniowie, nauczyciele, a także samorządy.
ZNP domaga się również m.in. podniesienia płac i przeciwdziałania prywatyzacji szkół. Dziś do stolicy pojedzie 7 autokarów związkowców z ZNP w regionie. To około 350 osób. Razem z nimi protestować będzie ponad 200 osób z oświatowej „Solidarności” w województwie.