– W zeszłym roku wielu klientów spółki Poczta Kwiatowa było podczas tego święta zawiedzionych jej usługami. Zamówili bukiety lub upominki dla swoich mam, a przedsiębiorca ich nie dostarczył albo przesyłki przyszły do adresatek z opóźnieniem – czytamy w komunikacie UOKiK.
– Przedsiębiorca nie może wyłączać swojej odpowiedzialności za niezrealizowanie lub nienależyte wykonanie usługi – mówi Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, cytowany w komunikacie.
- Ważna decyzja dla kredytobiorców w sprawie stóp procentowych. Co z kredytami?
- Oprocentowanie lokat bankowych w górę. "W ciągu roku wzrosło ponad dwudziestokrotnie"
- Ceny prądu w 2023 będą rekordowo wysokie. O ile więcej zapłacimy?
- Dostałeś taką wiadomość SMS? Eksperci ostrzegają: możesz stracić pieniądze
– Jeśli Poczta Kwiatowa nie jest w stanie zrealizować zamówień w terminie, powinna ograniczyć ich przyjmowanie. Wtedy konsumenci mogliby np. poszukać innej firmy lub wręczyć kwiaty osobiście – wyjaśnia.
Zastrzeżenia prezesa UOKiK
Jak wskazano w komunikacie, zastrzeżenia Prezesa UOKiK budzi jedna z klauzul umieszczona przez Pocztę Kwiatową w załączniku do regulaminu:
– Doręczenie w Dzień Babci, Dzień Dziadka, Walentynki, Dzień Kobiet, Dzień Matki, Dzień Ojca. Dokładamy wszelkich starań, aby doręczyć kwiaty w wybranym przedziale czasowym, jednakże nie jesteśmy w stanie tego zagwarantować w każdym przypadku – pomimo dochowania standardu należytej staranności wymaganej od profesjonalisty - ze względu na dużą ilość realizowanych w te dni zamówień – wyjaśnia spółka.
Prezes Urzędu wszczął postępowanie o uznanie tego postanowienia za niedozwolone. – Stosowanie takiej klauzuli to próba uwolnienia się od odpowiedzialności odszkodowawczej za niewykonanie usługi, co jest niedopuszczalne – mówi Chróstny.
Brak przejrzystych zasad w przypadku reklamacji
Ponadto ze skarg konsumentów ma wynikać, że "Poczta Kwiatowa nie posiada przejrzystych zasad rozpatrywania reklamacji związanych z opóźnieniem czy niedoręczeniem przesyłek".
Jak czytamy w komunikacie "niektórym konsumentom rozpatrywała je negatywnie, innym zwracała opłaty za doręczenie w konkretnym terminie, kolejnym proponowała rabat na następne zamówienie czy przysyłała kosz ze słodyczami". – Zdarzały się także przypadki zwrotu całej zapłaconej kwoty lub jej części, przy czym konsument nie miał żadnej informacji o tym, jaki rodzaj rekompensaty może mu przysługiwać – dodano.
Za stosowanie klauzul niedozwolonych przedsiębiorcy grozi kara w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu.
