https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziesięć dni, pięć milionów

(pan)
W ciągu 10 dni rozstrzygnie się los tych terenów
W ciągu 10 dni rozstrzygnie się los tych terenów Fot. Lech Kamiński
W ciągu najbliższych dziesięciu dni rozstrzygnie się los centrum handlowego na terenie Apatora. Pierwotnie miał powstać tu hipermarket sieci Ahold, teraz mówi się o Niemcach z koncernu Real.

     Przypomnijmy. Historia zabiegów mających na celu zbudowanie przy ul. Żółkiewskiego, na terenach wciąż jeszcze należących do Apatora, centrum handlowego pod nazwą "Galeria Toruńska" ma już ponad trzy lata.
     Kupcy blokują
     
Długi czas przedsięwzięcie to próbowali zablokować lokalni kupcy, którzy uważali, że zbudowanie kolejnego hipermarketu i to tak blisko Starówki zagrażać będzie ich sklepom. Gdy ówczesne władze miasta parły jednak do tego przedsięwzięcia handlowcy doprowadzili nawet do unieważnienia przez wojewodę uchwały o odrzuceniu ich protestów i zarzutów. Spowodowało to wydłużenie całej procedury prawie o rok.
     Jednak już pod sam koniec swojej kadencji poprzedni włodarze miasta przeforsowali inwestycję. Prezydent Wojciech Grochowski dosłownie na cztery dni przed pierwszą turą wyborów podpisał decyzję o warunkach zabudowy
     Był Ahold, jest Real
     
Wydawało się, że nic nie stało już na przeszkodzie do rozpoczęcia budowy. Tymczasem w październiku ub. r. nie doszło, w przewidzianym terminie, do podpisania umowy (na ok. 5 mln dolarów) między duńską firmą TK Development a Apatorem. Umowy na sprzedaż części terenu zakładu, na którym miało powstać centrum handlowe sieci Ahold. W związku z tym pojawiły się pogłoski, że Duńczycy wycofują się z inwestowania w Toruniu.
     Wkrótce jednak okazało się, że TK Development nadal chce budować w naszym mieście hipermarket, ale już nie dla Aholda tylko innego koncernu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że będzie to niemiecki Real.
     Podpisano aneks, zgodnie z którym zawarcie umów ostatecznych nastąpi w terminie od 5 do 15 stycznia 2004 roku. Najbliższe dziesięć dni będzie więc rozstrzygające.
     Na wiadukt i ul. Żółkiewskiego
     
Transakcja ta ma też duże znaczenie dla miasta. Inwestor zobowiązał się wyłożyć ponad 12 mln zł na przebudowę układu komunikacyjnego w tym rejonie Torunia. Dzięki stanowczej postawie prezydenta Michała Zaleskiego udało się "wycisnąć" od Duńczyków prawie dwa mln zł więcej niż pierwotnie zakładano.
     Większość pieniędzy pochłonie modernizacja ulicy Żółkiewskiego i wjazdów z niej na plac Skarbka oraz Szosę Lubicką. Dwa miliony mają wspomóc budżet przebudowy wiaduktu. Przypomnijmy, że miasto właśnie ogłosiło przetarg. Ma wyłonić firmę, która dokończy roboty rozgrzebane przez bydgoski Rawex. Samą inwestycją na estakadzie zainteresowała się prokuratura i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska